Bogdan Serwiński: W okresie światecznym nie zamierzamy trenować

Drużyna Banku BPS Muszynianki od kilkunastu dni nie ma nawet chwili wytchnienia. Rywalizacja na arenach Ligi Mistrzyń oraz Plus Ligi kobiet sprawia, że zespół pomiędzy kolejnymi spotkaniami ma niewiele czasu na wypoczynek. Zdaje sobie z tego sprawę trener Bogdan Serwiński, który zapowiedział, że jego podopieczne w okresie świątecznym będą mogły odpocząć od siatkówki. - Tradycyjnie nie zamierzamy w tym czasie trenować. To pozwoli złapać oddech - przyznaje szkoleniowiec wicemistrzyń Polski.

Dla zespołu Banku BPS Muszyna okres przedświąteczny jest wyjątkowo intensywny. Podopieczne Bogdana Serwińskiego mimo rywalizacji na dwóch frontach spisują się znakomicie. W Lidze Mistrzyń drużyna z Muszynianki ustępuje tylko VakifGunesTTelekom Stambuł, w rozgrywkach Plus Ligi nie ma sobie równych i z kompletem punktów przewodzi w tabeli. Szkoleniowiec Mineralnych zdaje sobie jednak sprawę, że aby utrzymać dobrą dyspozycje jego podopiecznym potrzebny będzie odpoczynek i rezygnacja z kilku jednostek treningowych. - Każdy trening jest bardzo ważny ale w okresie wigilii, pierwszego i drugiego dnia świąt trening mógłby mieć bardzo negatywny wpływ na zawodniczki. Oprócz spraw związanych z kwestią motoryki, taktyki czy zgrania zespołu jest jeszcze przecież psychika. Psychika odgrywa w sporcie zespołowym kolosalną rolę, a szczególnie w sporcie kobiecym - przyznaje trener Serwiński.

Seria wygranych, którą poszczycić mogą się w ostatnim czasie wicemistrzynie kraju wskazywać mogłaby na fakt, że w zespole wykrystalizowała się pierwsza szóstka, która nie zawodzi oczekiwać. Opiekun lidera rozgrywek Plus Ligi kobiet zaprzecza jednak tej teorii. Przyznaje, że dobre wyniki są kwestią wyrównanego składu, a nie tylko dobrej postawy podstawowych zawodniczek. - Nigdy nie używam określenia pierwsza szóstka. Mam bardzo równy skład i nawet na środku staram się, wystawiać trzy zawodniczki w podobnym wymiarze czasu. Nie tylko zresztą tam mam siatkarki o wyrównanym potencjale. Rotacja w składzie jest bardzo potrzebna - przyznaje Serwiński na łamach mksmuszynianka.com.

Jedną z zawodniczek, która ma spory wkład w ostatnie sukcesy Banku BPS Muszyna jest Debby Stam. Holenderka powoli powraca do pełni formy po kontuzji i wszystko wskazuje na to, że już niebawem stanie się silnym punktem zespołu. Zauważa to również szkoleniowiec wicemistrzyń kraju, który przyznaje że cierpliwie czeka na powrót do dyspozycji sprzed urazu pleców. - Debby pracuje nad powrotem do optymalnej formy po przerwie spowodowanej kontuzja. Taki powrót nie jest prosty i staramy się pracować bez zbędnego ponaglania. Trzeba przyznać, że jest wdzięczną współpracownicą. Nie ma z nią żadnych problemów, jest ambitna i chce pracować. Jest również świadoma tego, że powrót do najwyższej formy musi następować w sposób ewolucyjny, bez nadmiernego pospiechu. To niczego nie zmieni i na pewno nie pomoże. Trzeba być cierpliwym. Z drugiej strony, już ostatnie mecze pokazały, że jej dyspozycja rośnie z dnia na dzień i myślę, że tak będzie dalej - przyznaje szkoleniowiec aktualnego lidera rozgrywek.

Komentarze (0)