Porażka = koniec gry?! - przed spotkaniem Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Doskonałą szansę na rewanż za półfinał poprzednich rozgrywek mają siatkarki Tauronu Dąbrowa Górnicza. MKS w środę zmierzy się z Muszynie z tamtejszym Bankiem BPS. Tylko jedno zwycięstwo w dotychczasowych starciach stawia ekipę Waldemara Kawki w trudnym położeniu.

Konfrontacja w Muszynie będzie niezwykle ważna szczególnie dla ekipy przyjezdnej. MKS nie rozpoczął sezonu tak, jak sobie zakładał. Po trzech kolejkach w PlusLidze Kobiet podopieczne Waldemara Kawki mają na swoim koncie tylko jedno, wymęczone zwycięstwo przeciwko wrocławskiej Gwardii. Zaledwie trzy oczka w dorobku pozwalają na dopiero siódmą pozycję. To znacznie poniżej oczekiwań.

Losy sezonu w obozie Tauronu miały się odwrócić w minioną niedzielę. W takiej samej sytuacji jak dąbrowianki znajdowały się aktualne mistrzynie kraju. Spotkanie rozpoczęło się dobrze, ale na koniec cieszyły się już tylko bielszczanki. Hala Centrum nie okazała się tak szczęśliwa, jak przed rokiem.

Brązowe medalistki PlusLigi Kobiet z poprzedniego sezonu na kolejny mecz wybierają się w bojowych nastrojach. Niektóre z nich są nawet pewne zwycięstwa. Dla sporej części będzie to powrót na stare śmieci. Kilka siatkarek w swoim CV mają wpisane występy w Muszynie. Przed obecnymi rozgrywkami Bank BPS na MKS zamieniły Izabela Żebrowska oraz Elżbieta Skowrońska. Wcześniej w Muszyniance występowała Ivana Pchlotova czy Agata Pura. Czas na pokazanie umiejętności i udowodnienie, że zbyt szybko skreślono je na południu?

Czy muszyński blok po raz czwarty zatrzyma rywalki?

Problemów z pokonywaniem kolejnych rywali nie ma natomiast gospodarz środowej potyczki. Mineralne w lidze zanotowały tylko zwycięstwa. Wszystkie w stosunku 3:0. Bogdan Serwiński z każdego cieszy się coraz bardziej, bo widzi postęp w grze swojej ekipy. Zdaje sobie jednak sprawę, że jego zespół nie jest do końca zgrany. Szczególnie z zagranicznymi gwiazdami.

Nie przeszkadza to w zdobywaniu kolejnych kompletów, bez względu na przeciwnika i miejsce rozgrywania spotkania. Kolejny rywal zapowiada, że nie podda się bez walki. - Nie gramy jeszcze swojej siatkówki, ale w środę jedziemy do Muszyny i mam nadzieję, że zrobimy sobie prezent na święta. Muszynianki zawsze nam leżały, więc na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć - zapowiedziała kapitan MKS-u, Joanna Staniucha-Szczurek.

Wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane w środowy wieczór. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18 w hali przy ulicy Rynek 13 w Muszynie. Dla tych, którzy nie zjawią się na południu Polski, portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relację live z tego starcia.

Źródło artykułu: