Przyszedł mały kryzys - trenerski dwugłos po spotkaniu Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

- Jeżeli w pierwszym secie nie kończy się bodaj dziesięciu kontr, to nie da się w Muszynie wygrać - grzmiał po środowym spotkaniu Waldemar Kawka, trener ekipy z Dąbrowy Górniczej, cytowany przez oficjalną stronę Banku BPS Muszyna. Brązowe medalistki z poprzedniego sezonu nadal pozostają z tylko jednym zwycięstwem na koncie.

Waldemar Kawka (trener Tauron MKS): Zabrakło pewności siebie. W ważnych momentach Muszyna kończyła ataki, a my robiliśmy błędy i oddawaliśmy im punkty. Była szansa na wygranie tego meczu. Jeżeli w pierwszym secie nie kończy się bodaj dziesięciu kontr, to nie da się w Muszynie wygrać. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego robimy tak proste błędy. Nie kończyliśmy nawet piłek rozegranych na pojedynczy blok

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS): Przyszedł mały kryzys. Może nie fizyczny ale na pewno psychiczny. Ważne, że dziewczyny otrząsnęły się z tego. Może styl nie był najlepszy, ale ważne jest zwycięstwo w czwartym secie i w całym meczu. Nie planowałem konkretnej ilości zwycięstw przed rozpoczęciem sezonu. Ważne, że z każdym wygranym meczem gramy coraz lepiej przede wszystkim zespołowo. Dobrze by było uniknąć jakiegoś kryzysu w lidze, choć jesteśmy świadomi, że w końcu może on przyjść.

Źródło: mksmuszynianka.com/pl/

Komentarze (0)