W ostatniej przedświątecznej kolejce siatkarki z Wrocławia były bliskie pokonania silnej ekipy ATOMU Trefla Sopot, ostatecznie uległy wyżej notowanym rywalkom 2:3. - W końcu zagrałyśmy dobrą siatkówkę i to z trudnym rywalem. Trefl, naszpikowany gwiazdami, był zdecydowanym faworytem przed tym mecze, a nam udało się nawiązać równorzędną walkę z tak silnym przeciwnikiem - mówi wrocławska przyjmująca, Bogumiła Barańska.
Teraz przed Impel Gwardią aż trzy bardzo ważne i trudne mecze. Jak podkreśla jednak przyjmująca wrocławianek priorytetem jest pierwsze spotkanie z ekipą z Rumi. Dopiero po jego zakończeniu nadejdzie czas na myślenie o kolejnych pojedynkach. - Przed nami mecz z Rumią. Chcemy się odbić od końcowej części tabeli i mam nadzieję, że już w najbliższym meczu zdobędziemy komplet „oczek”. Mimo, że po meczu z beniaminkiem ligi kolejne dla nas ważne spotkania to na razie koncentrujemy się wyłącznie na piątkowym pojedynku. Gdybyśmy myślały o wszystkim spotkaniach naraz, nie wiedziałybyśmy na którym meczu skoncentrować się najbardziej - wyjaśnia Barańska.