Pierwsze zwycięstwo gwardzistek - relacja ze spotkania Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia - Impel Gwardia Wrocław

Na inaugurację 6. kolejki zmierzyły się zespoły, które nie odniosły dotychczas zwycięstwa w lidze, TPS Rumia z Impel Gwardią Wrocław. Lepsze okazały się te drugie, które zwyciężyły na boisku rywalek 3:0. Zawodniczki Rafała Błaszczyka grały zdecydowanie lepiej w bloku i obronie.

Joanna Sikora
Joanna Sikora

Lepiej początek meczu ułożył się dla Gwardii, gdyż szybko objęła ona prowadzenie 3:1. Za chwilę jednak rywalki zremisowały. Błąd Veroniki Hudimy oraz dobra gra na skrzydłach dały wrocławiankom cztery oczka przewagi. As serwisowy Agnieszki Starzyk-Bonach oraz skuteczne ataki Kubanki z TPS-u sprawiły, że ponownie na tablicy wyników widniał remis. Mimo, iż pojedynek był wyrównany to ekipa gości starała się utrzymywać swoją przewagę. Dużo obron i wymian mogliśmy oglądać w premierowej odsłonie seta. Po drugim czasie technicznym w polu serwisowym stanęła Maja Tokarska i utrudniła rywalkom przyjęcie, zdobywając cztery punkty z rzędu (16:20). Gospodynie starały się odrobić straty, lecz podopieczne Rafała Błaszczyka nie pozwoliły na to, kończąc partie skutecznym blokiem.

Druga odsłona zaczęła się tym samym elementem, jakim skończyła, czyli blokiem po stronie siatkarek z Wrocławia. Błędy w ustawieniu TPS-u dały prowadzenie gwardzistkom (1:5). Ta sytuacja nie zraziła gospodyń, które co prawda nadrobiły punktowo, ale nie były w stanie dogonić siatkarek Rafała Błaszczyka. Skutecznie funkcjonował blok w szeregach Impelu (6:10). Dobrze na ataku prezentowała się, powracająca do gry Katarzyna Mroczkowska. Wrocławianki prezentowały się efektownie w obronie i dzięki temu mogły organizować kontry. Siatkarki Rumii miały problemy w przyjęciu przy zagrywce Mai Tokarskiej. Wydawało się, że goście kontrolują sytuację na boisku, lecz kilka błędów w obozie Gwardii sprawiło, że jej przewaga znacznie zmalała. To pomogło beniaminkowi polepszyć swoją grę. Szkoleniowiec Impelu zaczął dokonywać zmian w swoim zespole. Agnieszka Starzyk-Bonach zaserwowała dwa asy serwisowe i mogliśmy być świadkami wyrównanej końcówki. Pomyłka w ataku gospodyń uratowała trudną sytuację gwardzistek, które prowadzenia już nie oddały i zwyciężyły drugiego seta, takim samym stosunkiem jak w poprzedniej partii.

Ponownie dobre otwarcie partii zaliczyły wrocławianki. Zawodniczki z Rumii nie radziły sobie z przyjęciem, ich ataki były blokowane. Na pierwszą przerwę techniczną przyjezdne schodziły z dwoma oczkami przewagi. Po czasie TPS odrobił straty. Drużyny obu zespołów prowadziły wyrównaną grę. Później jednak zafunkcjonował blok u podopiecznych Rafała Błaszczyka i dodatkowo ponownie pojawił się błąd w ustawieniu gospodyń (13:16). Po czasie beniaminek nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki, gdyż rozpędzone wrocławianki nie miały zamiaru grać kolejnego seta i dzięki temu odniosły pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia - Impel Gwardia Wrocław 0:3 (21:25, 21:25, 22:25)

TPS Rumia: Alicja Leszczyńska, Ewelina Toborek, Agnieszka Starzyk-Bonach, Dorota Pykosz, Adlun Martinez Mayrelis, Veronika Hudima, Michalina Jagodzińska (libero) oraz Anna Brodacka, Aleksandra Theis, Natalia Zemtsova

Gwardia Wrocław: Maja Tokarska, Katarzyna Mroczkowska, Katarzyna Jaszewska, Bogumiła Barańska, Joanna Wołosz, Zuzanna Efimienko, Aleksandra Krzos (libero) oraz Monika Czypiruk, Anna Witczak, Ewa Matyjaszek

MVP: Katarzyna Mroczkowska

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×