Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Cieszymy się z wygranej i zdobycia dwóch punktów, bo rozegraliśmy w Kędzierzynie naprawdę ciężki mecz. Był to pojedynek, w którym poziom gry był nierówny, pojawiła się też duża ilość błędów. Z drugiej strony był to jeden z lepszych meczów w bloku w wykonaniu naszej drużyny. Mamy świadomość, że mając taki system rozgrywek zmęczenie się nawarstwia i w niedzielę korzystny dla nas wynik mógł być odwrotny. Teraz chcemy szybko zregenerować nasze siły, bo już w środę gramy kolejny raz na wyjeździe.
Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Cieszyć może to, że udało nam się w niedzielę powalczyć. To był kolejny tie-break w naszym wykonaniu, ciężko nam się gra. W tym sezonie sporo jest podróży i jak wspomniał Tomek Józefacki zmęczenie jest już widoczne we wszystkich zespołach. Rozgrywanie meczów co środę i sobotę nam nie pomaga, pojawiają się urazy i dolegliwości związane z aklimatyzacją po podróżach. Cieszy nas jednak zdobyty w niedzielę jeden punkt, choć w meczu było dużo walki. Rzeszowianie byli od nas lepsi w trudnych momentach, my nie wytrzymaliśmy niektórych końcówek. I to zaważyło na zwycięstwie Resovii.
Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Nie była to najwyższa jakość siatkówki, pojawiło się dużo błędów z jednej i z drugiej strony. Dobrze, że wygraliśmy to spotkanie i zdobyliśmy dwa punkty. Musimy popracować nad eliminacją tak wielu pomyłek. Myślę, że potrzebujemy trochę czasu, żeby grać lepiej.
Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Moja drużyna może zacząć lepiej grać, jeśli znajdziemy sposób na szybkie wychodzenie z trudnych sytuacji. Niedobra sytuacja na boisku ciągnie nas stale w dół. Na przykład w niedzielę w tie-breaku było 8:6 dla nas, a zakończyliśmy seta przegrywając do 9. Już nie wiem czy to zmęczenie, brak koncentracji czy brak umiejętności. Będziemy pracować, kiedy będziemy mieli możliwość. Na razie do spotkań przygotowujemy się szkoleniowo, jesteśmy ciągle w trybie meczowym. Podczas gry nie da się poukładać pewnych rzeczy. Zgodzę się z trenerem Travicą, że niedzielny pojedynek stał na niskim poziomie. Z naszej strony jeszcze niższym niż przeciwników i dlatego to oni wygrali w tie-breaku. Mówi się, że poziom naszej siatkówki idzie do góry, a ja zastanawiam się czy to prawda.