Wojciech Kaźmierczak: Jeśli chcemy wygrać, musimy pokonać wszystkich

Przed rewanżowym meczem Pucharu CEV spodziewano się zaciętego boju. W rzeczywistości ZAKSA rozgromiła zespół z Almerii w trzech partiach, a złotego seta zwyciężyła do 7! - Generalnie na 10 spotkań nasz dzisiejszy rywal byłby w stanie ugrać z nami trzy sety raz, właśnie tak stało się Hiszpanii - powiedział po meczu środkowy ZAKSY.

W pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu CEV ZAKSA uległa na wyjeździe zespołowi Unicaja Almeria 2:3. Przed rewanżem kędzierzynianie nastawiali się na podobny bój. W rzeczywistości gospodarze rozgromili gości z Hiszpanii. - Generalnie na 10 spotkań nasz dzisiejszy rywal byłby w stanie ugrać z nami trzy sety raz, właśnie tak stało się Hiszpanii. W tamtym meczu popełnialiśmy proste błędy, nie graliśmy konsekwentnie - przyznał po spotkaniu Wojciech Kaźmierczak.

W środowym pojedynku kędzierzynianie grali jak z nut. Konsekwencja, szanowanie piłki i wykorzystywanie pomyłek rywala - to klucz do wygranej. - Wystarczy spojrzeć dzisiaj w statystyki, by dowiedzieć się czemu właśnie tak skończył się mecz. Nasz przeciwnik oddawał nam piłki z zagrywki za darmo, z ataków posyłał piłki w aut. Za to my bardzo dobrze graliśmy w bloku i obronie, w tym elemencie wyróżniał się Piotr Gacek. Właśnie tak powinniśmy się byli zaprezentować w Almerii - powiedział środkowy. W Hiszpanii się nie udało, ale w Kędzierzynie-Koźlu już tak. Po pewnej wygranej ZAKSY 3:0 zespoły szykowały się do "złotego seta". - Mieliśmy trochę nerwów przed decydującą partią - dodał zawodnik.

Zdenerwowanie gospodarzy przed partią, która decydowała o awansie do Challenge Round nie dziwi. - Spodziewaliśmy się, że nasz rywal po przegraniu trzech partii będzie chciał w tym złotym secie wyjść na parkiet i zawalczyć. Gdybyśmy pozwolili Hiszpanom grać, na pewno by się rozkręcili - stwierdził Wojciech Kaźmierczak. ZAKSA od początku ostatniej odsłony ostro atakowała, nie dając przeciwnikom chwili wytchnienia. - Musieliśmy pamiętać, że nasi rywale przyjechali tutaj po wygranie jednego seta. Na szczęście nie pozwoliliśmy, by weszli w grę. Cieszymy się, że wygraliśmy i gramy dalej - dodał zawodnik.

ZAKSA kolejnego rywala w Pucharze CEV pozna dopiero po losowaniu par Challenge Round. Na pewno łatwo nie będzie, ponieważ przyszły rywal kędzierzynian grał w Lidze Mistrzów, co oznacza, że należy do najlepszych w Europie. - Nie ważne na kogo trafimy w Challenge Round. Jeśli chcemy wygrać, musimy pokonać wszystkich. Dzisiaj jest ostatnia kolejka Ligi Mistrzów, a w najbliższych dniach dowiemy się kiedy jest losowanie par. Trafić możemy na bardzo dobrą drużynę i na taką trochę słabszą, zobaczymy jak się ułoży - powiedział środkowy. Kędzierzynianie nie zastanawiają się z kim będą walczyć o dalej w Pucharze CEV, ponieważ przed nimi kolejne ciężkie mecze ligowe i Puchar Polski. - Teraz czeka nas kolejne ligowe spotkanie. To właśnie na nim się teraz skupiamy, nie myślimy o tym co będzie później - dodał Wojciech Kaźmierczak.

Źródło artykułu: