Spotkanie, które zaliczane jest do 6. kolejki PlusLigi Kobiet, miało zostać rozegrane 8 stycznia. Termin jednak zmieniono i Centrostal zawita do Muszyny dopiero w środę.
Dla bydgoszczanek nie jest to zbyt szczęśliwe rozwiązanie. Podopieczne Piotra Makowskiego mają bowiem za sobą pięciosetowy bój z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Pojedynek trwał ponad dwie godziny i obfitował w nagłe zwroty akcji i kontrowersje. Pałacanki grały nierówno o czym świadczy chociażby czwarty set, przegrany do 15. Nie da się więc ukryć, że zawodniczki z województwa kujawsko-pomorskiego mają o czym myśleć przed spotkaniem z faworyzowaną Muszynianką.
Wicemistrzynie Polski też nie mają za sobą łatwego weekendu. W niedzielę w złym stylu przegrały 1:3 z Atomem Trefl Sopot. Poza pierwszym setem, wygranym do 23, były wyraźnie gorsze od swoich rywalek. Szczególne problemy miały ze skończeniem ataku, bo ich skuteczność w tym elemencie wyniosła zaledwie 29 proc. - Cóż, próbowałyśmy walczyć. Wiedziałyśmy, co mamy robić na boisku, ale nie udało nam się grać skutecznie. Wiadomo, że fajniej byłoby wygrywać wszystkie mecze, które gramy w ciągu tygodnia, ale jeśli naprzeciw siatki stoi wymagający zespół nie jest to łatwe zadanie - tłumaczyła porażkę swojej drużyny Debby Stam-Pilon.
Ubiegłoroczne pojedynki Muszynianki i Centrostalu były spotkaniami "do jednej bramki". W pięciu rozegranych meczach bydgoszczanki wygrały zaledwie dwa sety. W środę nie powinno to jednak mieć większego znaczenia. Bardziej liczyć się będzie forma psychiczna Mineralnych po przykrej wpadce w Sopocie i zmęczenie Pałacanek po wyczerpującej batalii z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
Czy w Muszynie zwyciężą faworytki, czy może czeka nas kolejna niespodzianka? O tym przekonamy się w środę o godzinie 17.00. Zapraszamy na relację live z tego meczu, którą przeprowadzi nasz portal.