Zasłużona wygrana wielunian - relacja ze spotkania Jastrzębski Węgiel - Pamapol Wielton Wieluń

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali ostatni pojedynek rundy zasadniczej z ekipą z Wielunia 1:3 i to siatkarze Pamapolu Wielton mogą sobie zapisać w ligowej tabeli kolejne trzy punkty. Styl gry wicemistrzów Polski nie wróży nic dobrego dla tej drużyny.

Lepiej spotkanie rozpoczęli wielunianie i objęli prowadzenie 6:3. Ich gra w obronie i bloku mogła się podobać, a Andrzej Stelmach rozgrywał z dużym spokojem i wiarą we własne umiejętności. Po pierwszej przerwie technicznej, na której siatkarze Jastrzębskiego Węgla tracili do rywali aż cztery oczka, nastąpił okres skuteczniejszej gry gospodarzy, szczególnie blokiem. W polu zagrywki dobrze spisali się Bartosz Gawryszewski oraz Benjamin Hardy i jastrzębianie odrobili straty, wychodząc nawet na prowadzenie 21:19. Nieskuteczność Mitji Gaspariniego w ataku oraz znakomite rozegranie Stelmacha spowodowały, że set otwarcia padł łupem Pamapolu Wielton Wieluń.

Kolejna odsłona była do połowy bardzo wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu. Z dobrej strony kilkakrotnie pokazał się libero Jastrzębskiego Węgla, Paweł Rusek. Tuż przed drugą przerwą techniczną Martin Blanco Costa zaatakował w aut ze świetnie wystawionej przez Stelmacha piłki, a następnie Grzegorz Łomacz zaserwował asa i gospodarze osiągnęli trzypunktową przewagę. W miejsce słabo spisującego się Lukasa Divisa na boisku pojawił się, podobnie jak w poprzedniej partii, Marcin Wika, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Wicemistrzowie Polski kontrolowali przebieg tego seta do samego końca, zwyciężając ostatecznie 25:20.

Od początku trzeciej partii na parkiecie występował Marcin Wika i jego gra w początkowych fragmentach tej odsłony mogła się podobać. Niestety dla miejscowych, nie trwało to długo i z czasem do głosu doszli podopieczni Shuichi Mizuno. Wielunianie znakomicie czytali grę jastrzębian, co ułatwiało im grę blokiem oraz podbijanie piłek w obronie. Gospodarzom nie pomógł nawet wprowadzony przez włoskiego szkoleniowca Igor Yudin i przyjezdni bardzo zdecydowanie wygrali tą partię, pozwalając zdobyć rywalom zaledwie 15 punktów.

Czwarta odsłona rozpoczęła się znakomicie dla siatkarzy Pamapolu Wielton Wieluń, którzy objęli prowadzenie 6:2. Lorenzo Bernardi skorzystał z czasu dla swojej ekipy i wprowadził na boisko Macieja Pawlińskiego. Wprowadzony przyjmujący, podobnie jak Wika, należał zdecydowanie do wyróżniających się zawodników, zdobywając w krótkim czasie swojego pobytu na parkiecie 5 oczek. Na przeciwników to było jednak za mało. Znakomicie w ekipie z Wielunia prezentowali się w ataku Dmytro Babkow, Serhiy Kapelus oraz Radosław Rybak. Ten ostatni został zresztą wybrany przez komisarza zawodów graczem meczu. Wobec znakomitej dyspozycji wielunian i katastrofalnej skuteczności Mitji Gaspariniego w końcówce seta, wynik nie mógł być inny, niż na korzyść przyjezdnych. Tą partię oraz całe spotkanie zakończył skutecznym atakiem Babkow, jeden z najlepszych zawodników tego meczu.

Jastrzębski Węgiel - Pamapol Wielton Wieluń 1:3 (23:25, 25:20, 15:25, 23:25)

Jastrzębski Węgiel: Łomacz, Polański, Gawryszewski, Hardy, Gasparini, Rusek (libero) oraz Wika, Pawliński, Yudin, Przybyła i Pająk

Pamapol Wielton Wieluń: Babkov, Stelmach, Blanco Costa, Kapelus, Zajder, Rybak, Milczarek (libero) oraz Sarnecki i Błoński

MVP: Radosław Rybak (Pamapol)

Komentarze (0)