Dariusz Daszkiewicz (trener Farta Kielce): Kolejny raz przegrywamy mecz. Martwi zwłaszcza ta nieporadność w końcówkach setów. Nie możemy być z siebie zadowoleni. Znów pojawiają się te nasze stare błędy z atakowaniem na siłę. Cały czas powtarzamy zawodnikom, że czasami lepiej oddać piłkę rywalom, niech to oni się martwią. Znów zabrakło nam zimnej głowy.
Shuichi Mizuno (trener Pamapolu Wieluń): Nie zagraliśmy dobrego meczu. Nie potrafiliśmy zatrzymać atakujących Farta, nasz blok zaczął funkcjonować dopiero w końcówce czwartego seta. Dziś w Kielcach po raz drugi zdarzył się cud. Blok był dzisiaj kluczowym elementem, bo w ataku spisywaliśmy się nieźle.
Maciej Dobrowolski (kapitan Farta Kielce): Trzeci raz prowadzimy 2:0, a mimo to przegrywamy. Nie możemy być zadowoleni. Słabiej zagraliśmy dziś blokiem, bo w pozostałych elementach prezentowaliśmy się podobnie. Takie mecze nie mogą nam się zdarzać w przyszłości, bo w decydujących momentach walki o utrzymanie, może się okazać, że takie porażki będą nas sporo kosztować.
Andrzej Stelmach (kapitan Pamapolu Wieluń): Cieszymy się, że drugi raz w tym sezonie udało nam się wygrać w Kielcach. Gospodarze byli bliżsi zwycięstwa, bo prowadzili już 2:0, ale na szczęście udało nam się przechylić szalę na swoja korzyść. Myślę, że o naszej wygranej zadecydował jeden element - blok, bo w nim byliśmy zdecydowanie lepsi od kielczan.