Wygraliśmy pierwszego tie-breaka w tym sezonie - komentarze po spotkaniu Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce

Podopieczni Dariusza Daszkiewicza pokonali wicemistrzów Polski na ich parkiecie 3:2. Było to pierwsze zwycięstwo kielczan w tym sezonie po pięciosetowej walce. Dobry mecz rozegrał Igor Yudin, co podkreślają nawet rywale.

Maciej Dobrowolski (kapitan Farta Kielce): Jesteśmy bardzo zadowoleni. Było to kolejne ciężkie spotkanie. Bardzo cieszy wygranie pierwszego tie-breaka w tym sezonie. Bardzo dobrze funkcjonowała dziś współpraca blok-obrona i w mojej opinii był to klucz do zwycięstwa. Zanotowaliśmy 17 punktów zdobytych blokiem i to jest, jak na nasz zespół, wynik imponujący. Spotkamy się jeszcze w Kielcach i mam nadzieję, że ten mecz będzie równie zacięty. Najbardziej jestem jednak zadowolony ze zdobytych punktów.

Grzegorz Łomacz (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Naszym celem był komplet punktów, a nie udało się nam nawet wygrać. Jest nam smutno, ale będziemy walczyć dalej.

Dariusz Daszkiewicz (trener Farta Kielce): Liczyliśmy się z tym, że czeka nas ciężkie spotkanie i tak w rzeczywistości było. Byliśmy w lekkim dołku, mieliśmy pięć meczów bez zwycięstwa, w tym trzy przegrane tie-breaki. Dosyć długo rozmawialiśmy na temat naszej gry i dzisiaj drużynie należą się słowa uznania, bo pokazała charakter i wykazała się dużą odpornością psychiczną. Walczyła od pierwszej do ostatniej piłki i nawet przegrany set do 12 nie był w stanie wyprowadzić nas z tej dobrej gry. Jastrzębianie zagrali bardzo dobrze zagrywką, a Igor Yudin pokazał znakomitą formę. Niezmiernie się cieszę, że przerwaliśmy tą złą passę, co pozwoli nam nabrać pewności siebie i prezentować jeszcze lepszą grę.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Dla mnie to jest niewiarygodne, by wygrać seta do 12, a przegrać cały mecz. To jest nasz wielki problem o charakterze mentalnym. Taka sytuacja nie jest również dobra w perspektywie naszego kolejnego meczu w Lidze Mistrzów. Ciągle gramy i nie ma kiedy zregenerować sił.

Źródło artykułu: