Z pewnością wygrana nad ekipą Aluprofu wywołała spore uśmiechy na twarzach Muszynianek. Radość z kompletu punktów nie trwała jednak długo, bowiem trener Bogdan Serwiński zwracał uwagę na problemy, które już niedługo mogą pojawić się przed jego zespołem. - Cieszę się, że wygraliśmy drugi mecz z Bielskiem. To bardzo istotne punkty, bo kiedy przyjdzie nam grać decydujące spotkania przeciwko Rabicie Baku będziemy zmuszeniu oszczędzać podstawowe zawodniczki. Gramy w czwartek z Rabitą, w niedzielę z Dąbrową, a później od razu wyjazd do Baku. Nie ma już możliwości przełożenia meczów. Z drugiej strony te tak zwane dublerki pokazują się z bardzo dobrej strony i zaskakują. Kinga zagrała świetne zawody w Villa Cortese, a dziś podobnie zaprezentowała się Klaudia Kaczorwska - tłumaczy na łamach serwisu mksmuszynianka.com szkoleniowiec.
Mimo kontuzji Debby Stam-Pilon, wicemistrzynie Polski nie stoją na straconej pozycji. Trener Serwiński może narzekać na ból głowy związany z kłopotem bogactwa. - To jest wielka przyjemność dla trenera. Kinga dziś weszła i nie grała źle. Widać jednak było, że w pewnym momencie aż za bardzo chce i coś zaczęło zgrzytać. Weszła więc Klaudia, która czeka przecież na grę. To młoda zawodniczka, która chce grać i co najważniejsze umie grać w siatkówkę - podsumował Bogdan Serwiński.