- Musimy zaprzestać wspieranie koszykarskiego zespołu Benetton i siatkarskiej drużyny Sisley - powiedział Gilberto Benetton. - To jest smutny dzień, po 30 latach zaangażowania i wielu wspaniałych triumfach naszych drużyn (51 pucharów, w tym 32 zdobyte przez siatkarzy), ale czasy się zmieniły, w latach 80-tych nasze wejście do sportu miało wartość społeczną, chcieliśmy uzyskać prestiż dla miasta i regionu. Braliśmy udział w czymś ważnym i wyjątkowym dla lokalnego środowiska.
O tym jak wielkie znacznie w sporcie odgrywał Benetton, niech świadczy fakt, iż decyzja ta wywołała spore poruszenie prezesa włoskiej ligi, Diego Mosny i prezydenta regionu Wenecja Euganejska, Luki Zai.
- Jesteśmy bardzo poruszeni tą decyzją, ale szanujemy ją i rozumiemy. W imieniu całej ligi wyrażam wielkie uznanie dla Benettonu. Mam nadzieję, że ta decyzja mimo wszystko pozwoli jednemu z najlepszych włoskich klubów na kontynuowanie swojej wspaniałej tradycji, bowiem fani na to zasługują - powiedział Diego Mosna.
- Uznaję wybór rodziny Benetton, doceniam ich wysiłki na rzecz wspierania sportu na arenie krajowej i międzynarodowej. Zastanawiam się jednak, co stanie się w przyszłości z tymi drużynami. Ta decyzja spadła na nas jak grom z jasnego nieba, nie mogę sobie wyobrazić weneckiego sportu bez Benettonu – dodał ze smutkiem Luca Zaia.
Rodzinna spółka Benetton wspierać będzie jednak sportowe przedsięwzięcia organizowane dla młodzieży. Ponadto kontynuowana będzie współpraca z drużyną rugby.