Kędzierzynianom w II rundzie rozgrywek nie wiedzie się szczególnie dobrze. W czterech rozegranych do tej pory spotkaniach podopieczni Krzysztofa Stemacha uzbierali zaledwie trzy punkty, dwa za zwycięstwo w tie-breaku ze stołeczną Politechniką i jeden za porażkę w pięciu setach z Asseco Resovią Rzeszów. O słabych meczach z Tytanem AZS-em Częstochowa i Skrą Bełchatów w Kędzierzynie pewnie już nikt nie chce pamiętać. - Zaczęliśmy tę rundę źle, ale będziemy starali się to nadrabiać w kolejnych meczach - mówił po przegranym meczu 1. kolejki II fazy rozgrywek trener ZAKSY, Krzysztof Stelmach. Jak na razie obiecane nadrabianie idzie kędzierzynianom jak po grudzie. Wydawało się, że przełomem może być środowy, rozegrany w Rzeszowie mecz. Ekipa trenera Stelmacha prowadziła z tamtejsza Resovią już 2:0. Na nieszczęście przyjezdnych sprawdziło się znane siatkarskie porzekadło, że kto nie wygrywa 3:0, prowadząc dwoma setami, przegrywa 2:3. ZAKSA opadła z sił i po dwóch godzinach walki uległa gospodarzom w tie-breaku 15:17. - Mamy nad czym myśleć. Gramy dobrze dwa sety, a później sytuacja pogarsza się w każdym elemencie - stwierdził po pojedynku z Resovią kapitan kędzierzynian, Michał Ruciak.
W sobotę ZAKSA o punkty zawalczy z zajmującą szóstą, ostatnią lokatę Delectą Bydgoszcz. Bydgoszczanie również nie błyszczą w II fazie. Dotąd udało im się zdobyć zaledwie jeden punkt. W połączeniu z poprzednią rundą daje im to łącznie 24 oczka, czyli aż o 10 mniej niż plasująca się miejsce wyżej drużyna AZS- Politechniki Warszawskiej. Obiektywnie, zważając na dorobek punktowy Delecty, jest to najsłabsza ekipa w stawce. W 2. kolejce podopieczni Waldemara Wspaniałego postraszyli Tytan AZS Częstochowę, co dało im właśnie wspomniany wcześniej jeden punkt do ligowego zestawienia. Choć zdaniem niektórych cała pula punktów w tym spotkaniu powinna paść łupem bydgoszczan. - To spotkanie powinno było zakończyć się w czwartym secie. Jestem już od wielu lat trenerem i rzadko wypowiadam się na temat sędziowania, jednak uważam, że należy to poruszyć jeśli sędziowie popełniają tak kardynalne błędy - mówił na pomeczowej konferencji trener Delecty, Waldemar Wspaniały. Pozostałe mecze to spotkania bez historii, wszystkie przegrane w trzech setach.
Oba zawodzące w II fazie rozgrywek zespoły potrzebują punktów jak tlenu. Mimo wszystko faworytem spotkania są gospodarze, czyli ZAKSA. Spotkanie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odbędzie się już w sobotę, początek o godzinie 17:00.