Gra w obronie zadecydowała o wyniku - komentarze po spotkaniu Tytan AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów

- Spotkanie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej, gdybyśmy nie przegrali pierwszego seta - powiedział po meczu z Asseco Resovią Rzeszów kapitan częstochowskiego zespołu, Dawid Murek. Tytan AZS przegrał pierwszą partię z podopiecznymi Ljubomira Travicy 28:30, a całe spotkanie po zaciętej walce 1:3.

Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie z rywalem, który walczy z nami o drugie miejsce w tabeli. Powiększyliśmy przewagę nad AZS-em do dziewięciu punktów i możemy teraz ze spokojem rozpocząć przygotowania do meczów półfinałowych w pucharze CEV. Takie wygrane spotkania, jak dzisiejsze budują morale zespołu.

Dawid Murek (kapitan Tytana AZS Częstochowa): Przegraliśmy mecz, nie zdobyliśmy punktów, ale nasza gra nie wyglądała całkiem źle. Spotkanie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej, gdybyśmy nie przegrali pierwszego seta. Teraz przed nami dłuższa przerwa w rozgrywkach. Nie wiem czy to nam pomoże, czy zaszkodzi, ale na pewno takie zmiany w trakcie sezonu wprowadzają sporo zamieszania. Wiele razy już wspominałem o tym, że tegoroczny system rozgrywek budzi wiele wątpliwości, a ostatnie zmiany w terminarzu tylko te wątpliwości pogłębiają.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Zdawaliśmy sobie doskonale sprawę, że to nie będzie łatwy mecz i dlatego cieszą nas zdobyte trzy punkty. Oba zespoły chciały wygrać to spotkanie i toczyły ze sobą zaciętą walkę. Teraz będziemy mieli trochę czasu na dobre przygotowanie się do do kolejnej części rozgrywek. W początkowej fazie sezonu, z powodu dużej liczby meczów, nie było możliwości na dobre treningi.

Marek Kardoš (trener Tytana AZS Częstochowa): Resovia rozegrała bardzo dobre spotkanie. Na szczególne słowa uznania zasługuje postawa rzeszowian w obronie. Mój zespół popełnił dziś zbyt dużo błędów własnych, aby myśleć o wygranej. Próbowaliśmy utrudnić grę przeciwnikowi mocną i urozmaiconą zagrywką, ale nie zawsze nam to wychodziło.

Komentarze (0)