Władimir Cedić: Do Serbii biorę królika

Władimir Cedić wraca do Serbii. Jednak nie chce tam brać udziału w rodzimych rozgrywkach, a wyjeżdża tylko i wyłącznie do zaprzyjaźnionego lekarza, który pomoże mu wyleczyć kontuzję, która uniemożliwiła mu zrobienie kariery w Polsce.

W wywiadzie dla oficjalnej witryny olsztyńskiego zespołu Władimir Cedić powiedział: - Bardzo mi przykro, że moja przygoda w Polsce dobiegła końca tak szybko. Poznałem tutaj wiele ciekawych osób i czas tutaj spędzony będę zawsze miło wspominał.

Serb, dla którego Indykpol AZS UWM Olsztyn był pierwszym klubem poza rodzinnym krajem, zaliczył bardzo udany początek rundy. - Grałem dobrze w pierwszych miesiącach mojego pobytu w Polsce. Jednak stało się jak się stało, teraz zmuszony jestem walczyć o powrót do pełnej sprawności.

Cedić jednak, ma nadzieję, że uda mu się szybko powrócić na siatkarskie salony. - Teraz udaję się do Serbii. Mam tam znajomego lekarza, który już parokrotnie pomagał mi w momencie, kiedy miałem kłopoty ze zdrowiem. Później również w moim rodzinnym kraju przejdę rehabilitację. Podejrzewam, że za dwa miesiące będę w stanie wznowić treningi.

Władimir, podkreśla, że z Polski wywozi same dobre wspomnienia, a także… - Do Serbii biorę także królika- mówił z uśmiechem na twarzy. Równocześnie nie przekreśla szansy na powrót do PlusLigi w przyszłości. - Chcę się dalej rozwijać. Być może w przyszłości znów się spotkamy.

Komentarze (0)