Ljubomir Travica (trener Resovii): Naprawdę wierzyłem, że uda się nam awansować do finału Pucharu CEV. Rywalizacja półfinałowa była jednak piękna - dwa świetne zespoły rozegrały dwa zacięte mecze. Popełniliśmy w meczu zbyt dużo prostych własnych błędów, które Sisley skrzętnie wykorzystał.
Roberto Piazza (trener Sisleya): Moi zawodnicy zostawili w sobotę na boisku dużo serca, by wywalczyć awans do finału Pucharu CEV. Udało nam się podnieść z bardzo ciężkiej sytuacji, po porażce w pierwszej partii przegrywaliśmy już 7:12 w secie drugim. Dokonaliśmy tego dzięki duchowi zespołu i dzięki Samuelowi Papi, który zrobił nawet więcej, niż od niego oczekiwałem. Fei, De Togni i Bjelica również mieli swój wkład w sukces, ale chcę pogratulować całej mojej drużynie.
Samuele Papi (kapitan Sisleya): Zasłużyliśmy na tą wygraną. Byliśmy bardziej zdeterminowani i agresywni w decydujących momentach meczu, zwłaszcza w obronie i na bloku. Czekamy z niecierpliwością na finał, bo wiemy, że wszystko jest możliwe, kiedy gra się z dużym duchem walki.