Eleonora Dziękiewicz: Udało mi się wszystko

Rok 2007 dla Eleonory Dziękiewicz był bardzo szczęśliwy, a wszystko rozpoczęło się 22 kwietnia, kiedy to siatkarki Igora Prielożnego zdobyły Puchar Polski. Następnie nieco ponad miesiąc później utalentowana środkowa wraz z koleżankami mogła się cieszyć ze zdobycia mistrzostwa Polski. Dobra gra Eleonory Dziękiewicz została zauważona przez Marco Bonittę, który powołał siatkarkę do reprezentacji, a zawodniczka kaliskich Winiar odpłaciła się szkoleniowcowi za zaufanie i została wybrana najlepiej blokującą siatkarką World Grand Prix.

Reprezentantka Polski przebojem wdarła się do kadry i niemal od razu wywalczyła sobie miejsce w podstawowej szóstce. - Udało mi się wszystko - mówi środkowa reprezentacji i Winiar Bakallandu na łamach lsk.net.pl. - W Polsce z koleżankami zdobyłam mistrzostwo i Puchar Polski. Więcej już nie było można. Trafiłam do kadry. Grałam w turnieju Grand Prix, w którym Polska po raz pierwszy awansowała do finałowego turnieju. W mistrzostwach Europy zajęłyśmy czwarte miejsce, które uważam za dobre. Grałyśmy w Pucharze Świata i skończyłyśmy turniej na szóstym miejscu. Ta lokata była w naszym zasięgu i występ w Japonii można ocenić jako średni. Były mecze, które niewiele brakowało, żebyśmy wygrały po 3:2, a nie przegrały w takim stosunku i ocena naszego startu na pewno wówczas byłaby zupełnie inna.

Komentarze (0)