Mecz się odbył, bo odbyć się musiał - relacja ze spotkania Jastrzębski Węgiel - Pamapol Wielton Wieluń

Jastrzębski Węgiel podejmował w ostatniej kolejce grupy spadkowej Pamapol Wielton Wieluń i wygrał bez problemów. To był jednak tylko przedsmak tego, co nas czeka w play-out, bo wynik tego meczu miał bardzo małe znaczenie.

Z powodu lekkich dolegliwości zdrowotnych w meczu przeciwko Pamapolowi Wielton Wieluń w ekipie z Jastrzębia nie wystąpili Marcin Wika oraz Maciej Pawliński. Wyjściowa szóstka gości też nie była taka, jak się spodziewano i to był pierwszy sygnał, że pojedynek ma bardzo małe znaczenie i śmiało można go nazwać ostrym sparingiem.

Znacznie lepiej spotkanie rozpoczęli jastrzębianie i szybko objęli prowadzenie 4:1. Goście z Wielunia błyskawicznie jednak zniwelowali przewagę rywali (5:5). Podopieczni Lorenzo Bernardiego kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie w tej partii, chociaż ich punktowa przewaga nie osiągnęła dużych rozmiarów. Za sprawą mało agresywnej zagrywki wielunian, rozgrywający miejscowych, Grzegorz Łomacz, bardzo kombinacyjnie rozdzielał piłki, a "pipe" w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla mógł się podobać. Seta zakończył asem serwisowym wprowadzony chwilę wcześniej Bartosz Sufa (25:21) i wicemistrzowie Polski objęli prowadzenie 1:0.

Drugą odsłonę jastrzębianie rozpoczęli z Mitją Gasparinim w ataku, który zastąpił występującego w poprzednim secie Igora Yudina. Obie ekipy zaryzykowały nieco w tej partii zagrywką, czego owocem było aż pięć asów serwisowych. Trzy po stronie gospodarzy oraz dwa wielunian. Rywalizacja w tym secie była bardzo wyrównana z bardzo zaciętą końcówką. Wart podkreślenie jest fakt, iż znów wprowadzony na zagrywkę Bartosz Sofa, zdobył punkt serwisem, co w znacznym stopniu pomogło gospodarzom w objęciu prowadzenia 2:0 w setach.

Na trzecią partię tego pojedynku, obaj szkoleniowcy desygnowali do gry innych rozgrywających. W ekipie Bernardiego zagrał Grzegorz Pająk, zaś w roli "mózgu" wielunian wystąpił Bartłomiej Matejczyk, który zastąpił na boisku Andrzeja Stelmacha. Set bliźniaczo podobny do poprzednich. Dobre akcje przeplatane totalnym chaosem na parkiecie ze szczęśliwym zakończeniem dla Jastrzębskiego Węgla. Mecz zakończył się skutecznym atakiem Lukasa Divisa, najskuteczniejszego gracza tego pojedynku. Słowak zdobył 13 punktów, co było o jedno oczko lepszym wynikiem od wybranego MVP meczu, Benjamina Hardy’ego.

Jastrzębski Węgiel - Pamapol Siatkarz Wieluń 3:0 (25:21, 26:24, 25:22)

Jastrzębski Węgiel: Łomacz, Divis, Yudin, Hardy, Polański, Gawryszewski, Rusek (libero) oraz Przybyła, Sufa, Gasparini i Pająk

Pamapol Wielton Wieluń: Stelmach, Sarnecki, Zajder, Babkow, Buniak, Błoński, Milczarek (libero) oraz Matejczyk i Antanowicz

MVP: Benjamin Hardy

Komentarze (0)