W środowym meczu z rosyjską drużyną Hiszpan potknął się i wpadł na Daniela Plińskiego. W efekcie złamał duży palec u nogi. Kontuzja jest bardzo bolesna i leczyć ją powinno się trzy-cztery tygodnie, a rewanż z Zenitem już 9 marca.
Sztab szkoleniowy bełchatowskiej drużyny nie traci jednak nadziei - Falasca przez kilka dni nie będzie trenował i zostanie poddany leczeniu. W poniedziałek poleci do Kazania i tam palec zostanie usztywniony, a siatkarz spróbuje trenować na pełnych obrotach. Jeśli ból nie będzie bardzo uporczywy, Falasca zagra.
Źródło: Gazeta Wyborcza