Nie graliśmy pięknie, ale za to skutecznie - komentarze po meczu Centrostal Bydgoszcz - Bank BPS Muszyna

Siatkarki Centrostalu, mimo wielkich nadziei bydgoskich kibiców, przegrały w niedzielę przed własną publicznością z Muszynianką 1:3. Po spotkaniu trenerzy obu zespołów przyznali, że jak na rywalizację tak klasowych rywali, na boisku zostało popełnionych za dużo własnych błędów.

Joanna Kuligowska (kapitan Centrostalu): Liczyłyśmy, ze w tym meczu zdobędziemy chociaż jeden czy dwa punkty. Szkoda tego pierwszego seta, bo układał się on po naszej myśli. Trochę w końcówce pogorszyło nam się przyjęcie, nie miałyśmy już tak efektownej zagrywki jak w pierwszym secie i nie odrzuciłyśmy Muszynianki od siatki. Ten zespół jest w bardzo dobrej dyspozycji i jeżeli nie odrzucimy go zagrywką to nie mamy szans zagrania dobrze naszym blokiem.

Piotr Makowski (trener Centrostalu): Ten mecz od tego z Aluprofem różnił się tym, że Muszynianka ma o wiele lepsze przyjęcie. Nasza zagrywka była bardzo podobna jak w tamtym meczu, ale w zespole z Muszyny to przyjęcie funkcjonuje na dużo wyższym poziomie. Myślę, że Muszynianka wygra już wszystkie mecze do końca. Jeśli chodzi o nas, to w ataku zagraliśmy poniżej takiego poziomu, który pozwala utrzymać się w grze. Szkoda pierwszego seta, bo przy wysokim prowadzeniu przez naszą niefrasobliwość nie kończyliśmy ataku, nawet na pojedynczym bloku. Graliśmy na tyle, ile potrafimy, chociaż to jest za mało, żeby wygrać z tym zespołem.

Aleksandra Jagieło (kapitan Banku BPS): Cieszymy się z tego zwycięstwa za trzy punkty. Wiedziałyśmy, że to będzie trudne spotkanie. Bydgoszczanki nawet w pierwszym secie pokazały, że są bardzo groźne. Centrostal w tym sezonie bardzo dobrze sobie radzi. Cieszę się, że zdołałyśmy opanować naszą nerwowość i wygrać w pierwszym secie, bo to było bardzo ważne. Zespół z Bydgoszczy dobrze zagrał w Bielsku. Zwycięskiego składu się nie zmienia i spodziewałyśmy się takiego ustawienia.

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS): Nie graliśmy pięknie, ale za to skutecznie. Wygraliśmy 3:1 i zdobyliśmy trzy punkty, czyli cele założone przed tym meczem zostały zrealizowane. Mogę tylko podziękować swojemu zespołowi za realizację tych założeń. Jeden i drugi zespół miał dzisiaj dobre momenty, ale także wiele takich niefrasobliwych, sielankowych. Może to przez wiosnę, bo tych błędów oba zespoły popełniły za dużo. Myślę, że tej klasy zespoły nie powinny ich popełniać, bo nie były one wymuszone, ale głównie to błędy własne.

Komentarze (0)