Czyje marzenia się spełnią? - przed Final Four Ligi Mistrzyń
Cztery najlepsze siatkarskie drużyny w Europie, w jednym z największych na świecie miast, na parkiecie tuzy żeńskiej siatkówki, dwie Polki walczące o najcenniejsze trofeum w europejskich pucharach. W Stambule w sobotę i niedzielę rozegrany zostanie turniej Final Four Ligi Mistrzyń.
Mateusz Minda
Marzenie o wygraniu Ligi Mistrzyń, której polskiej siatkarki się spełni? Czy górą będzie Katarzyna Skowrońska, a może Małgorzata Glinka? W takiej perspektywie biało-czerwoni fani będą śledzić zmagania turnieju. Starcie Fenerbahce Acibadem Stambuł i VakifGunesTTelekom Stambuł określa się mianem przedwczesnego finału, bowiem z racji regulaminu CEV, obie drużyny spotkają się już półfinale. Po tym meczu, jedna z Polek będzie tylko o krok od wywalczenia upragnionego trofeum. Faworytkami w derbach Stambułu wydają się być zawodniczki Fenerbahce. Zespół ten budowano z myślą o wygraniu Ligi Mistrzyń, ściągając do drużyny brazylijską kreatorkę rozegrania Fofao, rosyjską przyjmującą Ljubow Sokołową, znakomitą niemiecką środkową bloku Christiane Fuerst i rzecz jasna Katarzyna Skowrońską. Nad całością przygotowań czuwa Brazylijczyk Ze Roberto. - Obecnie zdecydowanie lepiej, niż na mistrzostwach w Katarze, wszystko, dlatego, iż mogliśmy razem spokojnie, bez dodatkowych meczów przygotować się do Final Four - powiedziała Natasa Osmokrovic, broniąca barw Fenerbahce drugi sezon.
Przez fazę pucharową musiał się przedzierać zespół VakifGunes Stambuł, eliminując po drodze Aluprof Bielsko-Biała i Eczaczibaszi Stambuł. Mimo to, jako jedyny z uczestników Final Four, nie poniósł jeszcze porażki w tegorocznym sezonie w LM. Półfinałowy mecz zapowiada się ekscytująco, bowiem w zespole Giovanniego Guidettiego również grają doświadczone siatkarki, które wygrały już z Fenerbahce w tym sezonie. W ekipie wicemistrzyń Turcji trzon drużyny stanowią siatkarki z zagranicy, środkowa Maja Poljak, serbska skrzydłowa Jelena Nikolic i Małgorzata Glinka, która z miejsca stała się liderką ekipy. Kibice w Polsce mogą zacierać ręce, jedna z naszych siatkarek na pewno zagra w finale, ale wcześniej będziemy świadkami pasjonującej walki w półfinale i wielkiego starcia na pozycji atakującej.