Polki w pojedynku z Dominikankami zagrały bardzo słabo w ataku. Skuteczność całego zespołu wynosiła około 35% i to leżało u podstaw porażki. Z drugiej strony jednak trzeba pochwalić nasze rywalki za świetną grę w obronie. - Chciałyśmy ten mecz wygrać. Bardzo nam na tym zależało zawłaszcza dlatego, że jesteśmy w Polsce i gramy dla naszych kibiców. Jest mi bardzo przykro, że przegrałyśmy. Tak naprawdę to możliwe, że mamy taki cykl przygotowawczy i nie mamy grać teraz super, ale w Pekinie - oceniła Agata Sawicka.
Nasze reprezentantki na pewno nie prezentują pełni swoich możliwości, a libero polskiej kadry uważa, że nie pokazują nawet połowy tego co potrafią. - Na pewno nie jesteśmy w najwyższej formie i tak naprawdę nie wiem, czy jesteśmy w jej połowie. Do Igrzysk Olimpijskich jest jeszcze troszeczkę czasu. Teraz gramy bez naszych czołowych zawodniczek. Nie mamy m. in. Gosi Glinki, Kasi Skowrońskiej. Myślę, że jak one wrócą to będzie ok - dodała reprezentantka Polski.
Agata Sawicka pod nieobecność regenerującej siły Marioli Zenik gra w pierwszej szóstce. - Jestem zadowolona z tego, że trener dał mi szansę. To jest dla mnie wyróżnienie, ale to nie tak, że ja byłam lepsza i przez to gram. Po prostu Marco Bonitta dał odpocząć Marioli Zenik i mam tego świadomość. Cieszę się, że mogę grać teraz - zakończyła Sawicka.