Serhiy Kapelus wzmocnił Politechnikę

Kapelus ma dwadzieścia pięć lat. W minionym sezonie bronił barw zespołu Krymsoda Krasnoperekopsk. Postanowił jednak zmienić otoczenie, a polską ligę polecił mu przyjaciel - rozgrywający Politechniki Wiktor Położewicz.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

- Z Wiktorem znamy się od kilku lat. W naszych ostatnich rozmowach często przewijał się temat siatkówki, a Witia bardzo ciepło wypowiadał się o Polsce i chwalił warszawską drużynę. Kiedy doszło do rozmów z działaczami Politechniki, pomyślałem: dlaczego nie. Rozmowy zakończyły się więc sukcesem, a ja podpisałem dziś kontrakt, z czego bardzo się cieszę - powiedział zadowolony Serhiy parę minut po parafowaniu umowy. - O polskiej lidze nie wiem zbyt dużo, słyszałem jednak same pochlebne opinie. Wszyscy mówią, że jest bardzo mocna. Gra dla Politechniki będzie dla mnie zatem naprawdę dużym wyzwaniem - dodał.

O nowym przyjmującym J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki praktycznie nikt w Polsce nie słyszał. Zna go jednak dobrze trener Krzysztof Kowalczyk, który jest pewien, że Ukrainiec będzie dla "Inżynierów" dużym wzmocnieniem. Serhiy Kapelus w lidze ukraińskiej był bowiem jednym z wyróżniających się zawodników. Jego największymi atutami były: solidne przyjęcie oraz bardzo mocna zagrywka. - Dwukrotnie byłem wicemistrzem ligi ukraińskiej. Na swoim koncie mam także brązowy medal z tych rozgrywek - powiedział Serhiy o swoich osiągnięciach. - Grałem także w europejskich pucharach, po ukraińsku "eurokubki" - uśmiechnął się. - Kilka lat temu z kolegami z zespołu doszliśmy do ćwierćfinału jednego z pucharów. Nie wiem czy można to uznać za sukces, ale ja miło to wspominam. Ocierałem się także o ukraińską drużyną narodową. Byłem powoływany i trenowałem z reprezentacją, lecz nie miałem jeszcze okazji zagrać w narodowej koszulce. Mam nadzieję, że dobre występy w Politechnice pozwolą mi spełnić to marzenie.

Tuż po podpisaniu kontraktu nowy nabytek stołecznego klubu wsiadł w samochód i pojechał na... Stare Miasto. Warszawa od razu przypadła mu do gustu. - Wasza stolica to piękne miasto - stwierdził Kapelus. - Po podpisaniu umowy wybrałem się na Starówkę. Pospacerowałem, pozwiedzałem i zrobiłem sobie kilka pamiątkowych zdjęć. Będę miał co pokazać rodzinie - roześmiał się. - A skoro już jesteśmy przy rodzinie... - zamyślił się. - Rodzina jest w moim życiu bardzo ważna. Moją żonę i czteroletnie dziecko chciałbym sprowadzić do Polski. Mam nadzieję, że mi się to uda i za kilka tygodni już razem będziemy zwiedzać Starówkę.

Serhiy Kapelus ma talent nie tylko do siatkówki. W wolnych chwilach gra na instrumentach muzycznych, bo muzyka to jego druga wielka pasja. - Ukończyłem na Ukrainie szkołę muzyczną na akordeon. Potrafię grać też na gitarze, ale w tym przypadku jestem samoukiem. Lubię po prostu w wolnej chwili, kiedy jestem sam w domu, wziąć gitarę do rąk i trochę pograć. Nie potrafię ocenić jak mi to wychodzi, ale akordy znam - powiedział z dumą.

Metryczka:

Serhiy Kapelus
Wzrost: 191 cm
Waga: 88 kg
Wyskok do ataku: 350 cm
Wyskok do bloku: 330 cm
Poprzedni klub: Krymsoda Krasnoperekopsk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×