Ping Lang: Wiem, że Polki nie zagrały w najmocniejszym składzie

Podopieczne Marco Bonitty nie zdołały urwać nawet seta ekipie USA. Amerykanki zaprezentowały się bardzo dobrze w polu serwisowym. Najbardziej we znaki dała się nam Kimberly Glass, która zdobyła aż trzy punkty bezpośrednio z zagrywki, a w sumie przyjezdne posłały na naszą stronę siedem asowych zagrywek. Przez kłopoty z przyjęciem Polki miały problem z wyprowadzeniem kończącego ataku.

Milena Rosner (kapitan reprezentacji Polski): Gratuluję drużynie Stanów Zjednoczonych. Nie wiem co mogę powiedzieć po takim meczu. Amerykanki bardzo mocno zagrywały, a my nie mogłyśmy sobie z tym poradzić i przez to nie miałyśmy szans na wyprowadzenie skutecznych ataków. Na tym etapie przygotowań jesteśmy jeszcze troszkę wolne i zmęczone, ale jak wejdziemy w trening szybkościowy, to mam nadzieję, że w następnym turnieju będzie już lepiej. Wyjeżdżamy do Tajwanu. Mam nadzieje, że tam zagramy nieco lepiej.

Marco Bonitta (trener reprezentacji Polski): Graliśmy z jednym z najsilniejszych zespołów na świecie. Nie jestem zadowolony z wyniku, ale kilka zawodniczek, mam na myśli Katarzynę Gajgał i Joannę Kaczor, pokazały mi coś pozytywnego w kontekście igrzysk olimpijskich.

Lindsey Berg (kapitan reprezentacji USA): Chcę podziękować władzą miasta, Polskiemu Związkowi oraz kibicom. Miasto jest wspaniałe, a kibice wyjątkowi. Widzę tutaj ogromny postęp w stosunku do turnieju sprzed tygodnia. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie prezentowały również wysoką formę.

Jenny Ping Lang (trener reprezentacji USA): Zdaje sobie sprawę z tego, że polski zespół nie wystąpił w najsilniejszym składzie. Mimo to ten wynik jest dla nas bardzo wartościowy. Jestem zadowolona z moich zawodniczek. Mam nadzieję, że będziemy teraz grały z meczu na mecz lepiej.

Komentarze (0)