Szkoleniowiec polskiej drużyny narodowej już na początku swojej współpracy z naszą reprezentacją musi radzić sobie z nie lada problemami. Czołowi siatkarze ze względu na kłopoty zdrowotne nie będą na razie występować w reprezentacji. Andrea Anastasi jednak nie załamuje z tego powodu rąk. - Nie ma "Gumy"? To znajdźmy nowego "Gumę". Tak między innymi widzę swoje zadanie, ten zespół i tak przecież czeka nieuchronnie odmłodzenie. Nie przyjmuję do wiadomości, że jeśli kogoś brakuje, to nie da się grać. Nie ma ludzi niezastąpionych, nie ma bogów. Trzeba się dopasować do takiego składu, jakim dysponujemy, na tym też polega siatkówka, a ja lubię szukać nowych rozwiązań. Moim zadaniem będzie budowanie pewności siebie u tych chłopaków, których mam do dyspozycji - powiedział w wywiadzie dla Super Expressu. - To jest najlepszy moment, by wprowadzać nowych siatkarzy. Tym bardziej że celem nadrzędnym są igrzyska olimpijskie w 2012 roku, to jest dla tej kadry impreza numer jeden - dodał.
Andrea Anastasi wciąż także liczy, że gwiazdy polskiej siatkówki wrócą do kadry na dalszą część sezonu. Ma nadzieję również, że w biało-czerwonych barwach znów zobaczymy Piotra Gruszkę i Sebastiana Świderskiego.
Więcej w Super Expressie.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)