Trzech zostanie w Politechnice na pewno, co z resztą?

AZS Politechnika Warszawska jako jedna z pierwszych drużyn w PlusLidze zakończyła sezon. W najbliższym czasie klubowi decydenci podejmą decyzję, kto będzie reprezentował stołeczny zespół w kolejnych rozgrywkach.

Obecnie wiadomo, że w warszawskiej Politechnice na kolejny sezon zostanie zaledwie trzech siatkarzy z drużyny, która zajęła piąte miejsce w PlusLidze i awansowała do Pucharu Challenge. - Ważne kontrakty mają Ardo Kreek, Wojtek Żalińśki, Damian Wojtaszek i Michał Kubiak. Jeśli chodzi o ostatniego z wymienionych, to łączy go z klubem umowa, a z naszego punktu widzenia zawodnik musi się z niej wywiązać. Jest jednak możliwość, że inny klub go wykupi - mówi Adrian Komorowski, rzecznik warszawskiego klubu.

Sprawa przyjmującego, który jest odkryciem sezonu i został powołany do reprezentacji narodowej jest jednak bardziej złożona. - Czy zostanę? Tego jeszcze nie wiem. We wtorek spotkam się z prezes Dolecką. Czekam na ofertę, którą mam dostać. Jeżeli nie będzie zadowalająca, poszukam innej opcji. Nie chcę jednak mówić o finansach, to tylko i wyłącznie moja sprawa - twierdzi tymczasem Michał Kubiak, który z pewnością zasłużył na podwyżkę.

Nie wiadomo także, co stanie się z atakującymi Oleksandrem Stacenko i Robertem Pryglem. Pierwszy przez cały sezon zawodził i dopiero pod koniec rozgrywek pokazał się z dobrej strony. - Ostatnio w końcu czułem się pewny siebie. Szkoda, że sezon się kończy - mówił po jednym z ostatnich meczów w sezonie na łamach portalu SportoweFakty.pl. Jednak mimo kilku udanych spotkań ukraińskiego atakującego nie można ocenić pozytywnie. Przed sezonem zapowiadano, że będzie gwiazdą ligi, tymczasem śmiało mógłby trafić do szóstki transferowych niewypałów. Jeśli chodzi o Roberta Prygla, wiele wskazuje, że może wrócić do Radomia, by grać w miejscowym zespole Czarnych. Kto może zatem ich zastąpić? Coraz głośniej mówi się o opcji pozyskania zagranicznego atakującego, który mógłby być ogromnym wzmocnieniem klubu.

Nadal nieznana jest również przyszłość Marcina Nowaka. Doświadczony środkowy ma za sobą świetny sezon, w którym pokazał, że nie dość, iż nie odstaje od młodszych rywali, to jest od nich po prostu lepszy. Bez problemu wygrał rywalizację z Dariuszem Szulikem i Januszem Gałązką. - Podobno mam zostać, ale nikt nie powiedział mi jednoznacznie, że chce, żebym grał dalej w Politechnice - powiedział nam 35-latek.

Działacze Politechniki zapewniają, że priorytetem jest utrzymanie obecnego składu. To może być trudne do zrealizowania, skoro zaledwie dwóch graczy z pierwszej szóstki ma ważne kontrakty na sezon 2011/2012. O tym, czy się uda i w jakim zestawieniu Politechnika zagra w europejskich pucharach, dowiemy się wkrótce. Wiele wskazuje, że następny miesiąc będzie bardzo pracowity dla decydentów warszawskiego klubu.

Komentarze (0)