Raul Lozano konferencję prasową po piątkowym meczu Polska - Chiny rozpoczął od słów pochwały dla kibiców zgromadzonych w Spodku - przede wszystkim chcę powiedzieć, że jestem zadowolony, że wróciliśmy do grania w Polsce i Katowicach. Tu jest szczególna atmosfera, ta publiczność jest dla nas czymś wyjątkowym i stąd nasz radość - powiedział Argentyńczyk. Jak się okazało wrzawa, która panowała w Spodku wywarła wrażenie również na przeciwnikach Polaków - Na początku spotkania atmosfera w Spodku trochę nas zaskoczyła i nie potrafiliśmy zagrać na poziomie, na który nas stać. Po pierwszym secie było już lepiej, otrząsnęliśmy się i zagraliśmy lepiej - powiedział kapitan reprezentacji Chin Sheng Qiong. - Wygląda na to, że później naszym przeciwnikom spodobała się atmosfera i publiczność w Spodku, bo od razu zaczęli grać lepiej - tak z uśmiechem na twarzy słowa chińskiego zawodnika skomentował Piotr Gruszka. Faktycznie jednak w początkowych minutach piątkowego spotkania azjatycki zespół wydawał się być sparaliżowany atmosferą, która panowała w Katowicach - w kolejnych setach gospodarze sierpniowych Igrzysko Olimpijskich zaprezentowali się już zdecydowanie korzystniej.
Ostatecznie 3:1 wygrali Biało-Czerwoni, w polskiej ekipie nie było jednak z tego powodu huraoptymizmu. - Cieszymy się przede wszystkim ze zwycięstwa, bo do naszej gry możemy mieć jeszcze jakieś zastrzeżenia. Przede wszystkim musimy znaleźć więcej radości w tej grze. Elementy techniczne, czy taktyczne zawsze są do poprawienia, nawet jeśli się wygra 3:0. My musimy znaleźć większą radość z gry i chcemy, żeby to nastąpiło już w sobotę - powiedział Piotr Gruszka. W podobnym tonie wypowiadał się również Raul Lozano - Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie, w pierwszym secie graliśmy na wysokim poziomie. Potem nie potrafiliśmy jednak utrzymać tej koncentracji, która towarzyszyła nam w pierwszym secie. Niestety w przekroju całego meczu bardzo brakowało nam zagrywki. Wszystkie te trudności, które nam towarzyszyły wynikały właśnie z braku dobrej zagrywki. Chińczycy są tym zespołem przeciwko, któremu jeśli nie zagrywa się dobrze, to oni potrafią to wykorzystać i zagrać umiejętnie w ataku. Cieszymy się, że wygraliśmy, ale w sobotę czeka nas kolejne spotkanie - musimy zagrać lepiej i poprawić te elementy, które dziś szwankowały.
Członkowie chińskiej ekipy na konferencji pomeczowej żałowali przede wszystkim straconej szansy, bo ich zdaniem to było wyrównane spotkanie, w którym każda z ekip mogła pokusić się o zwycięstwo - Jeśli chodzi o techniczną stronę meczu, to nasz drużyna przede wszystkim nie potrafiła znaleźć odpowiedniego rytmu w bloku, a dodatkowo rano nasz czołowy gracz doznał kontuzji. Mam jednak nadzieję, ze sobotni mecz również będzie wyrównany, i że o będzie dobre spotkania - powiedział trener Azjatów Zhou Jianan.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)