Wymagający rywale Skry

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek w Wiedniu rozlosowano grupy tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski – PGE Skra Bełchatów trafili do grupy F, gdzie zmierzą się z Panathinaikosem Ateny, VfB Friedrichshafen i Iskrą Odincowo. Oczywiste jest, iż praktycznie każdy z tych zespołów może wygrać Ligę Mistrzów.

W tym artykule dowiesz się o:

Wszyscy rywale bełchatowian to wielkie i bogate zespoły. Grecy w ubiegłym roku dwukrotnie pokonali PGE Skrę, VfB Friedrichshafen to zwycięzca Ligi Mistrzów sprzed roku, a Rosjanie to prawdziwy zespół gwiazd z Brazylijczykiem Gibą w składzie.

Znacznie lepiej los obszedł się AZS-em Częstochowa, który zmierzy się z mocnym Iraklisem Saloniki i nieco słabszymi zespołami z Turcji - Fenerbahce Stambuł i Bułgarii - CSKA Sofia.

Wobec trudnych przeciwników, awans z grupy będzie dla Skry porównywalny do sukcesu sprzed kilku miesięcy, gdy bełchatowianie zajęli trzecie miejsce w Lidze Mistrzów. PGE Skra była wówczas organizatorem turnieju finałowego, który odbył się w Łodzi. W półfinale mistrzowie Polski przegrali z późniejszym triumfatorem Dinamem (dzisiejszym Zenitem) Kazań, a w meczu o brązowy medal pokonali słynny Sisley Treviso.

Wcześniej, w rozgrywkach grupowych, PGE Skra przegrała z greckim Panathinaikosem 2:3 i 0:3 i wygrała z czarnogórską Buducnostą Podgorica 3:1 i 3:2 oraz z serbską Vojvodiną Nowy Sad 3:0 i 3:1. W kolejnych rundach, jako organizatorzy turnieju finałowego, bełchatowianie już nie występowali.

Działacze PGE Skry zbudowali przed nowym sezonem niezwykle silny zespół, z rozgrywającym Hiszpanem Miguelem Falascą, przyjmującym Francuzem Stephanem Antigą i polskimi gwiazdami - Mariuszem Wlazłym, Danielem Plińskim i Dawidem Murkiem na czele. Nie wiadomo jednak czy wystarczy to do pokonania tak znamienitych i utytułowanych przeciwników.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)