- Trudno cokolwiek powiedzieć. Ten mecz poszedł zupełnie nie po naszej myśli, miał on wyglądać zupełnie inaczej. Dziewczyny z Sopotu pokazały dzisiaj, że stanowią bardzo dobry zespół; zarówno wczoraj, jak i dzisiaj grały bardzo konsekwentnie. Grały bardzo trudną zagrywką, przez którą my nie mogłyśmy wyprowadzić kombinacji i dokładnych ataków - oceniła grę przeciwniczek doświadczona zawodniczka klubu z Dąbrowy Górniczej.
Po pierwszych półfinałowych meczach dąbrowskiego MKS-u wydawało się, że ten znalazł sposób na pokonanie klubu z Sopotu, dzięki któremu po raz pierwszy w historii zagłębiowska drużyna zagra o złoty medal ligi. Jak stwierdziła po niedzielnym meczu Agata Pura, w meczach rozegranych w Hali Centrum jej zespół nie umiał wykorzystać swoich mocnych stron: - W naszym zespole trochę zabrakło gry blokiem, nie mogłyśmy zatrzymać nim naszych przeciwniczek. Nie potrafię na gorąco podać przyczyny, dlaczego zdarzyła nam się taka porażka - szczerze przyznała atakująca.
Dąbrowianki nie mogą długo rozpamiętywać straconej szansy, czeka je zacięty bój o brązowy medal. Z kim - okaże się już w środę, kiedy zakończy ostatnie spotkanie między Bankiem BPS Muszynianką a BKS-em Bielsko - Biała. - Trzeba wygrać z każdym możliwym rywalem, żeby mieć brązowy medal. Ja wierzę, że będzie dobrze - stwierdziła zawodniczka Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza.