LŚ grupa A: 4:0 dla Francji

Zawodnicy Francji wyraźnie mają patent, który pozwala im zwyciężać w pojedynkach z reprezentacją Wenezueli. W sobotę podopieczni trenera Philipp’e Blain’a po raz czwarty w tegorocznej edycji Ligi Światowej pokonali Wenezuelczyków . Wygrana 3:1 (25:20, 20:25, 25:20, 25:22) sprawiła, iż Francuzi nadal maja szansę na udział w turnieju finałowym, który pod koniec lipca rozegrany zostanie w Brazylii.

Lidia Łydka
Lidia Łydka

Francja: Hardy Dessources, Sol, Moreau, Samica, Pujol, Ragondet, Rowlandson (libero) oraz Slavev, Tolar, Le Marrec, Marechal, Tuia

Wenezuela: Luna, Diaz, Mendez, Tejeda, Blanco, Cedeno, Silva (libero) oraz Yusitiz, Valera, Rojas, Marquez

Nieco ponad 2 tysiące widzów oglądało sobotnie spotkanie w Tuluzie, które nie stało na wysokim poziomie, gdyż oba zespoły popełniły ogromną ilość własnych błędów. Najlepszym dowodem na to jest fakt, iż Wenezuelczycy oddali swoim francuskim przeciwnikom aż 27 punktów, czyli więcej niż jednego seta.

Zespół z Wenezueli przystąpił do pojedynku w mocno odmienionym składzie w porównaniu do piątkowego spotkania. Przede wszystkim na parkiecie - ani na chwilę - nie pojawił się najbardziej znany zawodnik Wenezueli – Ernardo Gomez. Należy jednak podkreślić, że te roszady nie miały większego wpływu na jakość gry Wenezuelczyków, którzy zbyt łatwo tracili rytm gry, popełniali za dużo błędów oraz zbyt szybko tracili animusz i serce do gry.

W pierwszej partii gospodarze szybko uzyskali znaczącą przewagę punktową (8:6, 12:6, 16:11), której nie oddali już do końca, mimo nieco niefrasobliwej gry swojego rozgrywającego Pierre Pujola (25:20).

W drugim secie Pujol nadal popełniał błędy – wybierał złe warianty rozegrania, nie potrafił zniwelować mniej stabilnej gry swoich przyjmujących i ostatecznie zasiadł na ławce rezerwowych, zmieniony przez Loica Le Marrec’a. Strat punktowych, poniesionych w środkowej części odsłony (12:12, 15:20, 17:20), Francuzom nie udało się już jednak odrobić (20:25).

Trzecia część spotkania przyniosła indywidualne błędy siatkarzy Wenezueli, szczególnie w polu serwisowym i w ataku. Goście nie potrafili też zamienić na punkty piłek z kontrataków (12:9). Reprezentanci Francji dobrze i dość szczęśliwie grali w obronie, co dawało im szansę kontynuowania akcji (19:16, 25:20).

W czwartej partii, goście z Ameryki Południowej, mimo zaciętej walki punkt za punkt, nie potrafili wygrać najważniejszych piłek i przegrali seta (25:22) oraz całe spotkanie 3:1.

Wyróżniającym się graczem zwycięskiej drużyny był Guillaume Samica, który nie tylko zdobył najwięcej punktów dla Francuzów – 17, ale i pokazał sporą próbkę swoich znakomitych technicznych umiejętności.

Francja – Wenezuela 3:1 (25:20, 20:25, 25:20, 25:22)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×