Piotr Gruszka w poprzednim sezonie występował w szeregach tureckiego Halkbanku Ankara. Poważna kontuzja barku sprawiła, że kontrakt został rozwiązany w trakcie rozgrywek, a zawodnik wrócił do Polski, żeby tu kontynuować leczenie i rehabilitację. Aktualnie dochodzi do formy na zgrupowaniu reprezentacji Polski, z woli trenera Andrei Anastasiego zostając ponownie jej kapitanem. Już wiadomo, że w nowym sezonie ligowym nie zobaczymy go w żadnym z polskich klubów, bowiem Gruszka wyjeżdża tym razem do Włoch. Będzie występował na pozycji atakującego w beniaminku Serie A Marcegaglia CMC Ravenna.
Zawodnik grał we Włoszech w latach 1999-2003, w zespołach z Padwy, Cagliari i Triestu, jednak bez spektakularnych sukcesów. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z pozyskania gracza tego kalibru - skomentował przyjście Gruszki przedstawiciel włoskiego klubu, Paolo Badiali. - Gruszka może grać zarówno na pozycji atakującego, jak i przyjmującego. Wiemy, że miał kontuzję barku, ale nie obawiamy się tego, bo uzyskaliśmy w tej sprawie rekomendację Andrei Gardiniego.
Przypomnijmy, że Andrea Gardini dysponuje informacjami na temat dyspozycji siatkarza, ponieważ pełni funkcję asystenta polskiego szkoleniowca, Andrei Anastasiego. Na razie poza transferem Gruszki zespół z Ravenny sfinalizował jeszcze umowę z argentyńskim przyjmującym Rodrigo Quirogą.