LŚ: Starcie mistrzów cz.I - zapowiedź dwumeczu Polska - USA

Po raz ostatni oba zespoły spotkały się ze sobą w Lidze Światowej przed trzema laty na turnieju finałowym w Rio De Janeiro. Wówczas górą byli Amerykanie, którzy w pięciu setach udowodnili swoją wyższość nad reprezentacją Polski. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i gościom niezwykle trudno będzie powtórzyć ten wynik. Tym bardziej, że grający przed własną publicznością biało-czerwoni za wszelką cenę będą chcieli zwycięsko otworzyć rywalizację w tegorocznej edycji. Dla zespołu USA natomiast będzie to mecz, który pokaże czy podopieczni Alana Knipe będą w stanie włączyć się do walki o pierwsze miejsce w grupie. Wszak w kolejnych meczach mistrzów olimpijskich czekać będzie starcie z mistrzami świata Brazylią.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy kibice z niecierpliwością oczekują pierwszego oficjalnego starcia reprezentacji Polski z mistrzami olimpijskimi - reprezentacją USA. Wiadomo już, że spotkanie inaugurujące rywalizację w grupie A obejrzy komplet publiczności. To jednak nikogo nie powinno dziwić, bowiem sympatycy siatkówki z kraju nad Wisłą przyzwyczaili już swoich idoli do widoku pełnych trybun. Spodziewać się więc można, że głośny doping publiczności będzie sporym atutem biało-czerwonych, których czeka nie lada wyzwanie. Pokonać 5. zespół w rankingu FIVB.

Reprezentacja Polski do meczu przystąpi w znacznie zmienionym składzie w stosunku do tego, jaki można było oglądać podczas ostatnich mistrzostw świata. Nowy selekcjoner Andrea Anastasi zrezygnował z kilku zawodników, którzy od dłuższego czasu stanowili o sile zespołu mistrzów Europy. Z różnych powodów powołań nie otrzymali Mariusz Wlazły, Paweł Zagumny, Daniel Pliński, Krzysztof Gacek czy Michał Winiarski. W ich miejsce pojawili się siatkarze, których poprzedni selekcjoner nie widział w zespole - np. Jakub Jarosz, Karol Kłos oraz Michał Kubiak, który przebojem wdarł się do zespołu. Co ważne, do drużyny powrócił także skonfliktowany z Danielem Castelanim, rozgrywający Łukasz Żygadło. Prawdopodobnie to właśnie on pod nieobecność Zagumnego będzie pierwszym wystawiającym w kadrze narodowej. Jego zmiennikiem zostanie natomiast Paweł Woicki.

Z kłopotami kadrowymi uporać się również musieli rywale polskiego zespołu. Do drużyny Alana Knipe po kontuzji odniesionej w ubiegłorocznych rozgrywkach powrócił pierwszy rozgrywający Donald Suxho. To jednak niewielkie pocieszenie dla szkoleniowca, bowiem niezdolny do gry w najbliższym czasie będzie Kevin Hansen. W tej sytuacji rola zmiennika przypadła debiutującemu w Lidze Światowej Brianowi Thorntonowi. Do kadry powrócił także Gabe Gardner, który w reprezentacji USA nie grał od czasu zdobycia złotego medalu w Pekinie, oraz Jayson Jablonsky wybrany w 2010 roku MVP Igrzysk Panamerykańskich.

Clayton Stanley - tego zawodnika z pewnością najbardziej obawiać się mogą polscy reprezentanci

Forma obu ekip przed pierwszym meczem jest wielką niewiadomą. Czasu na treningi i konsolidację zespołów było wyjątkowo niewiele, dlatego szkoleniowcy w znacznym stopniu zrezygnowali z rozgrywania meczów sparingowych. Biało-czerwoni w ramach przygotowań do Ligi Światowej zmierzyli się dwukrotnie z Rosją. Bilans tych pojedynków był remisowy. W pierwszy spotkaniu w Miliczu triumfowali Polacy 3:1. Rewanż w Twardej Górze zakończył się po myśli Sbornej w identycznym stosunku. Amerykanie natomiast przed wylotem do Łodzi rozegrali wewnętrzny sparing, w którym weterani pokonali debiutantów 3:1.

Obie ekipy bardzo ostrożnie wypowiadają się na temat szans w pierwszym spotkaniu. Selekcjoner gości na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał, że z niecierpliwością oczekuje inauguracyjnego spotkania. - To bardzo trudna i wymagająca grupa, więc zdaję sobie sprawę z tego, że nie tylko ten weekend, ale cała faza grupowa będzie dla nas bardzo trudna. Wiem, że w polskiej drużynie jest bardzo wielu utalentowanych zawodników. U nas obok doświadczonych graczy wystąpi również kilku debiutantów. Zobaczymy, jak poradzą sobie na parkiecie - powiedział trener USA Alan Knipe.

Ostrożnie na temat szans gospodarzy wypowiada się również kapitan reprezentacji Polski - Michał Bąkiewicz. - Mamy nowy zespół, który mam nadzieję będzie robił szybkie postępy i zdobywał doświadczenie, które zaowocuje w turnieju finałowym. W każdym meczu zamierzamy walczyć o zwycięstwo i dawać z siebie jak najwięcej. Tak będzie również w meczach grupowych - powiedział Bąkiewicz.

Program meczów polskich siatkarzy:

27 maja: Polska - USA (Łódź, 20.30)

28 maja: Polska - USA (Łódź, 17.00)

RELACJA NA ŻYWO Z MECZU POLSKA-USA

REPREZENTACJA POLSKI NA MECZ Z USA

PREZENTACJA ZESPOŁÓW GRUPY A

Źródło artykułu: