Podopieczni Radostina Stojczewa zrewanżowali się Niemcom za sobotnią porażkę. Pięć setów z pewnością podgrzało atmosferę w hali, lecz liczba błędów wpłynęła na obniżoną jakość spotkania. Niemieccy siatkarze po własnych błędach oddali rywalom aż 35 punktów przy zaledwie 18 pomyłkach gospodarzy. - Mieliśmy wzloty i upadki, ale ostatecznie wygraliśmy z zespołem, który walczył o każdy kolejny punkt - przyznał po wygranym spotkaniu Władimir Nikołow. W kwestii falującej formy wtórował mu Robert Kromm, który dodał: - W tie-breaku to nasi przeciwnicy wytrzymali presję i osiągnęli cel.
Prowadzeni przez Raula Lozano zawodnicy zza naszej zachodniej granicy przeważali w ofensywie - od początku spotkania ryzykowali w polu zagrywki oraz przy wykonywaniu ataków. W końcowym rozrachunku okazało się, iż ryzyko się nie opłaciło, bowiem Niemcy często mylili się w tych elementach i podawali rękę gospodarzom. Dodatkowo bułgarscy siatkarze często zatrzymywali ataki przeciwnika, zdobywając blokiem 15 punków.
Miejscowych do zwycięstwa poprowadził Władimir Nikołow (27 pkt), który był nieco osamotnionym liderem swojej drużyny, podczas gdy w przeciwnym obozie Jochena Schöpsa wspierał Robert Kromm.
Bułgaria - Niemcy 3:2 (25:21, 23:25, 25:22, 20:25, 15:9)
Bułgaria: Żekow, Josifow, Kazijski, Nikołow, Todorow, Aleksiew, Iwanow (libero) oraz Cwetanow, Mitew, Penczew, Sokołow.
Niemcy: Tischer, Böhme, Kromm, Schöps, Günthör, Schwarz, Tille (libero) oraz Popp, Kaliberda, Dünnes, Steuerwald.
Tabela Grupy B
Drużyna | Punkty | Mecze | Sety |
---|---|---|---|
Rosja | 6 | 2 | 6:1 |
Bułgaria | 3 | 2 | 5:5 |
Niemcy | 3 | 2 | 5:5 |
Japonia | 0 | 2 | 1:6 |