Grzegorz Kosok: Wszystko potoczyło się bardzo szybko

Środkowy z pewnością nie zamierza spoczywać na laurach. Jest on bardzo wdzięczny zarówno Ljubo Travicy, jak i Andrei Anastasiemu za daną mu szansę, jednak tylko i wyłącznie od niego zależy czy ją wykorzysta.

Zawodnik najbardziej cieszy się z zaufania, jakim został obdarzony. - Wiem, że muszę się mocno przyłożyć, aby go nie zawieść. Na pewno w moim przypadku to wszystko potoczyło się bardzo szybko i zrobię co w mojej mocy, żeby tak było nadal. Dam z siebie wszystko, aby grać w kadrze dłużej niż tylko ten pierwszy rok. Jest to przecież mój debiut. Cieszę się, że miałem szansę wejść również w tych towarzyskich meczach z Rosją. Były one bardzo ważnym przetarciem – powiedział w rozmowie z portalem plusliga.pl Grzegorz Kosok.

Środkowy miał już okazję trenować pod okiem Ljubo Travicy. Jak jednak mówi, treningi z reprezentacją wyglądają zupełnie inaczej ze względu na długość okresu przygotowawczego. - Moim zdaniem tutaj więcej gramy 6 na 6. Jest to o tyle lepsze, że się szybciej zgrywamy. W reprezentacji mieliśmy mało czasu na to, żeby stworzyć drużynę, i żeby każdy poczuł, jak gra kolega z boku. Ta spora ilość gry w szóstkach była dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji. Osobiście bardzo cenię obu trenerów, którzy przede wszystkim dali mi szansę. Na Ljubo nie mogę powiedzieć złego słowa. Przychodziłem do klubu jako ten trzeci polski środkowy, ale on postawił na mnie i dał mi szansę rozwoju, za co jestem mu bardzo wdzięczny. No a teraz staram się w to brnąć dalej. Widzę, że przede mną jeszcze bardzo dużo pracy, ponieważ moja gra nie zawsze wygląda tak, jakbym tego chciał - dodał.

Więcej na plusliga.pl

Komentarze (0)