Wartościowy sprawdzian - podsumowanie IV weekendu Ligi Światowej

Pojedynki IV weekendu Ligi Światowej przyniosły kilka interesujących rozstrzygnięć, sporo dobrych zagrań i powrót na parkiet kilku kluczowych graczy, co jest najlepszym dowodem na potwierdzenie tezy o tym, iż tegoroczne rozgrywki są w dużej mierze sprawdzianem przed najważniejszą tegoroczną imprezą – Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Można by wprawdzie nieco utyskiwać na nierówny poziom niektórych spotkań, ale z pewnością gra wszystkich zespołów staje się coraz ciekawsza.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydaje się, iż dziś najbardziej efektownie prezentuje się reprezentacja Stanów Zjednoczonych, która wygrała aż siedem na osiem spotkań. Amerykanie przyjęli odmienną strategię niż pozostałe zespoły i niemal od inauguracji Ligi Światowej występują w najsilniejszym składzie, wprowadzając do pierwszej szóstki niewielkie korekty. Kluczem do zwycięstw siatkarzy ze Stanów Zjednoczonych jest w dużej mierze stabilna postawa zawodników w polu zagrywki, a także ich wysoka skuteczność w bloku. Podopieczni trenera Hugh McCutcheona popełniają też znacząco mniejszą od rywali liczbę prostych błędów i prezentują równą formę w pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła.

Ale najważniejsza dla wysokiej jakości gry Amerykanów jest dobra dyspozycja ich rozgrywającego - Lloyda Ball’a, który konsekwentnie i z rozmachem prowadzi grę swojej drużyny, umiejętnie wykorzystując indywidualny potencjał oraz formę pozostałych graczy.

Odwołując się do wyników zespołu Stanów Zjednoczonych warto zatem zwrócić uwagę na postawę kilku podstawowych rozgrywających niektórych reprezentacji, którzy w najważniejszym momencie sezonu, czyli na pekińskiej olimpiadzie, kreować będą grę swoich zespołów.

Do gry na dłuższym meczowym dystansie powrócił Nicola Grbić, dla którego ten weekend nie był jednak szczególnie udany. Wprawdzie Serbowie pokonali w niedzielę Brazylię, co może im otworzyć drzwi do turnieju finałowego Ligi Światowej, ale kluczową część pojedynku ten doświadczony rozgrywający oglądał z ławki rezerwowych. Nicola Grbić miał widoczne problemy z precyzyjnym wystawianiem piłek do swoich atakujących, także z powodu złej komunikacji z pozostałymi serbskimi graczami. Zastępujący go Vlado Petković pokazał, iż jest w stanie rozsądnie i spokojnie poprowadzić grę reprezentacji Serbii, a poziom jego technicznych umiejętności stale wzrasta.

Francuz Pierre Pujol również znalazł się na ławce rezerwowych, ale w jego przypadku trenerowi Philippe Blain’owi chodziło raczej o utemperowanie zbyt wybujałej fantazji tego ciekawego gracza, który jednak w sobotę niewielką wagę przykładał do wyniku zespołu, nadmiernie koncentrując się na – nieco efekciarskich – popisach indywidualnych.

Także charyzmatyczny rosyjski rozgrywający Vadim Chamuckich daleki jest od najwyższej formy, często nadmiernie upraszczając grę swojej drużyny. Wprawdzie Rosjanie i tak zapisali na swoim koncie już siedem zwycięstw, ale dotychczasowe wygrane zawdzięczają głównie sile swoich atakujących oraz mocnej zagrywce, a mniej - prowadzeniu oryginalnej gry przez rozgrywającego.

W Serbii pojawił się wreszcie pierwszy rozgrywający reprezentacji Brazylii – Marcelinho i pod jego kierunkiem podopieczni Bernardo Rezende pokazali kilka zagrań światowej klasy. Wielką siłą Marcelinho jest umiejętność kreowania błyskawicznej gry swojego zespołu, znakomite tempo wystaw na całej długości siatki oraz niekonwencjonalne rozwiązywanie kontrataków.

Na tle tych znakomitych rozgrywających zupełnie dobrze zaprezentowali się dwaj polscy zawodnicy – Paweł Zagumny i Paweł Woicki, z których każdy miał swój wkład w dwa zwycięstwa nad Chińczykami.

W opinii wielu miłośników siatkówki oraz znakomitych ekspertów najważniejsze jednak jest to, aby zawodnicy – umiejętnie kierowani na parkiecie przez swoich rozgrywających – stanowili jedność, która ma wspólny cel i wspólnie konsekwentnie dąży do jego osiągnięcia. Należy liczyć na to, że kolejne spotkania Ligi Światowej pozwolą jeszcze mocniej skonsolidować poszczególne zespoły, a kolejne sprawdziany formy będą dla wszystkich uczestników tej imprezy coraz bardziej udane.

Komentarze (0)