- Trener nam zaufał i jestem pewien, że go nie zawiedziemy - powiedział dla Przeglądu Sportowego Krzysztof Ignaczak. Zawodnicy zaznaczają, że choć regulamin nie został spisany, to według nich obowiązuje. Sam Andrea Anastasi denerwuje się, kiedy słyszy pytania o regulamin. - Mam już dosyć tego tematu. Słyszałem, że Raul Lozano miał żelazne zasady, ale ja nazywam się Anastasi, nie Lozano - powiedział dla Przeglądu Sportowego trener siatkarskiej reprezentacji.
Anastasi nie odpowiada na pytanie, co zrobi, jeżeli w kadrze pojawią się problemy. Zapewnia jednak, że sobie z nimi poradzi. Pierwsza afera w polskiej kadrze miała miejsce w 2005 roku, kiedy Ignaczak i Łukasz Kadziewicz zostali wyrzuceni za picie alkoholu. Ostatnia miała miejsce rok temu, kiedy Łukasz Żygadło został wyrzucony z kadry za publiczne krytykowanie trenera Daniela Castellaniego.
Źródło: Przegląd Sportowy
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)