Czarne chmury nad Sisley'em Treviso zaczęły się zbierać przed ostatnim sezonem ligowym. Słynna marka Benetton, od 24 lat główny sponsor klubu, ogłosiła zamiar wycofania się ze wspierania zespołu. Nie pomogło wygranie kilka miesięcy temu Pucharu CEV. Sponsor zdania nie zmienił, a nowego działaczom nie udało się znaleźć. Istniejący od 1987 roku dziewięciokrotny mistrz Włoch i czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów miał więc odejść do historii. Zawodnicy z ważnymi kontraktami mieli zostać wykupieni przez zespół M. Roma Volley. Sam klub miał wystartować ewentualnie w składzie juniorskim w II lidze włoskiej.
Kilka dni temu okazało się jednak, że jest firma zainteresowana wspieraniem klubu. To właściciel marki Tod's i klubu piłkarskiego z Fiorentiny, Della Valle. Wyraził on chęć odkupienia udziałów od Benettona. Ustalono, że we wtorek dojdzie do spotkania w tej sprawie. Wygląda na to, że obie strony doszły do porozumienia. Informuje o tym na razie tylko lakonicznie portal volleyball.it. Uzgodniono przejęcie klubu przez firmę Della Valle i utrzymanie sekcji siatkarskiej na poziomie Serie A1. Zmieni się jednak siedziba klubu. Ma się teraz mieścić w odległym o około 70 km Belluno. Zresztą w tym właśnie mieście Sisley rozgrywał już swoje pojedynki pucharowe - zarówno półfinał z Asseco Resovią Rzeszów, jak i z finał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.