Z walkowerem w tle: Delecta Bydgoszcz - Resovia Rzeszów (zapowiedź)

Siatkarski maraton czeka w sobotę sympatyków siatkówki w mieście nad Brdą. Najpierw w hali Łuczniczka siatkarki Pałacu Bydgoszcz spotkają się z Muszynianką Muszyna, z kolei kilka godzin później Delecta Bydgoszcz zmierzy się z Resovią Rzeszów.

Ostatnio atmosfera w obu klubach nie jest najlepsza. W Pałacu zwolniono trenera Jacka Grabowskiego, a drużynę w najbliższym spotkaniu poprowadzi jego asystent, Maciej Kosmol. W Delectie co prawda do tak gwałtownych zmian nie doszło, ale po ostatnim meczu z AZS-em Częstochowa niektórzy domagali się odwołania dotychczasowego szkoleniowca, Rostislava Chudika. - Byłem strasznie zdenerwowany po wypowiedziach typu Słowacy aut. Jeśli będę widział, że moja praca nie przynosi efektów, po prostu odejdę. Szkoda tylko, że niektórzy kibice reagują zbyt impulsywnie na wyniki zespołu. Przecież w ostatnim meczu Michal Cerven, ani razu nie został przyblokowany przez rywali - tłumaczył się Chudik.

Jakby tego było mało, to na dodatek siatkarska centrala zdecydowała o przyznaniu walkowera Politechnice Warszawa za ostatni mecz z...Resovią. W ekipie z Podkarpacia w pewnym momencie na parkiecie przebywało aż czterech obcokrajowców i konsekwencji trzy ligowe punkty zostały w stolicy. To dodatkowo skomplikowało sprawę siatkarzom Delecty, którzy spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Celem drużyny jest jednak w dalszym ciągu awans do fazy play-off, a patrząc na układ gier bydgoszczan, szefowie klubu nie rzucają słów na wiatr. Wszak nad Brdę przyjedzie jeszcze Płomień Sosnowiec, Kędzierzyn Koźle i właśnie Politechnika, a więc rywale w zasięgu miejscowych graczy. Być może jednak już niedługo bydgoszczanie opuszczą ostatnie miejsce w tabeli. Szefowie klubu razem z działaczami Jadaru Radom przygotowali specjalny protest, w którym domagają się anulowania zasądzonego walkowera.

Jednak już w najbliższym meczu z Resovią należy poszukać szansy na zwycięstwo. Przez ostatnich kilka dni w zespole analizowano przyczyny porażki w starciu z Częstochową, a zawodnicy i trenerzy kilka razy spotykali się na specjalnych zebraniach. W środę na jednym z treningów lekkiej kontuzji nogi nabawił się Krzysztof Janczak, ale lider Delecty najprawdopodobniej wystąpi w sobotę. Z kolei rzeszowianie do Bydgoszczy przyjadą prosto z bułgarskim Burgas, gdzie w środę walczyli z Lukoilem Neftochimik w 1/8 finału Challenge Cup. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie bydgoszczanie pokonali rywali z Podparpacia 3:0.

Spotkanie zaplanowano na godzinę 20:00. Bilety kosztują odpowiednio 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy). Zorganizowane grupy młodzieży pod opieką przewodników mają wstęp wolny.

Komentarze (0)