Słoweńcy, którzy są już pewni występu w Final Four, nie są już tak groźni jak jeszcze dwa tygodnie temu. Bezlitośnie wykorzystali to Chorwaci, którzy w drugim spotkaniu weekendu wygrali 3:1, sprawiając sobie i kibicom miły prezent z okazji święta niepodległości. Duże znaczenie miał także powrót do reprezentacji Igora Omrcena, który w ostatnim sezonie występował we włoskim Lube Banca Macerata. - Ten mecz był spektakularny i mam nadzieję, że podobał się publiczności. Powrót Igora do drużyny dał reszcie zawodników prawdziwy impuls i wiarę w zwycięstwo - tak po wygranym spotkaniu wypowiadał się trener Chorwatów Radovan Malevic.
Nadal w kratkę grają także Brytyjczycy. Po raz kolejny po porażce w pierwszym meczu wzięli oni rewanż na przeciwniku w spotkaniu numer dwa. Tym razem ich przeciwnikiem była reprezentacja Belgii. - Za bardzo koncentrowaliśmy się na taktyce zamiast po prostu grać, co pozwoliło przeciwnikowi dobrze wejść w mecz. Graliśmy zbyt asekuracyjnie i podejmowaliśmy zbyt małe ryzyko w drugim spotkaniu. Wielka Brytania grała o wiele skuteczniej - skomentował drugie spotkanie Claudio Gewehr.
Chorwacja - Słowenia 0:3 (24:26, 23:25, 16:25)
Chorwacja - Słowenia 3:1 (19:25, 25:20, 25:22, 25:19)
Wielka Brytania - Belgia 2:3 (26:24, 19:25, 25:22, 23:25, 14:16)
Wielka Brytania - Belgia 3:2 (25:23, 23:25, 25:23, 22:25, 15:11)
W grupie B zarówno Hiszpanie, jak i Holendrzy zgodnie wygrali swoje mecze, pokonując odpowiednio Austriaków i Greków. Oznacza to, że w ostatniej kolejce spotkań dojdzie do starcia gigantów tej grupy i to ono zadecyduje, kto wywalczy awans do Final Four.
Grecja - Holandia 0:3 (21:25, 18:25, 21:25)
Grecja - Holandia 2:3 (23:25, 25:18, 25:18, 18:25, 10:15)
Austria - Hiszpania 1:3 (22:25, 25:20, 22:25, 22:25)
Austria - Hiszpania 2:3 (25:22, 19:25, 25:18, 20:25, 16:18)
Zgodnie z planem zakończyły się spotkania w grupie C. Słowacy podzielili się punktami z Rumunami (obie reprezentacje mają już zapewniony awans do turnieju finałowego), a przeciętnie grający Turcy zdołali wywalczyć dwa punkty w spotkaniach z Białorusią. W ostatniej serii spotkań Białorusini stoczą korespondencyjną walkę o drugie miejsce ze Słowakami, jednak czeka ich bardzo trudne zadanie, gdyż Rumuni na swoim terenie są wyjątkowo groźni.
Białoruś - Turcja 2:3 (25:20, 25:22, 18:25, 23:25, 19:21)
Białoruś - Turcja 3:0 (25:19, 25:15, 25:20)
Słowacja - Rumunia 3:1 (25:15, 25:19, 22:25, 25:16)
Słowacja - Rumunia 1:3 (23:25, 25:22, 17:25, 18:25)