Bernardo Rezende: Pracować ciężko i codziennie
O siatkarskiej reprezentacji Brazylii pod wodzą Bernardo Rezende napisano już chyba wszystko. Powoli zaczyna brakować przymiotników, którymi można określić wspaniałą grę zawodników z Kraju Kawy. Niemal co roku obfituje w kolejne złoto Ligi Światowej lub mistrzostwo świata. Twórca tej perfekcyjnie działającej machiny w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego uchylił rąbka tajemnicy związanej z przygotowaniem zespołu do najważniejszych imprez.
- Wie pan, jak trudno pracować ze świadomością, że jeśli zawiedziesz, to zranisz swój naród? My musimy radzić sobie z presją murowanego faworyta. Gdy wróciliśmy do ojczyzny ze srebrem olimpijskim potraktowano nas jak nieudaczników - przypomniał Bernardo Rezende, który obecnie czeka ze swoim zespołem na pierwszy mecz rundy finałowej Ligi Światowej rozgrywanej w Sopocie (Brazylia zagra w grupie F z Rosją, USA i Kubą).
Przyzwyczajeni do triumfów kibice nie wybaczają nawet pojedynczego potknięcia, tym trudniejsze jest zadanie szkoleniowca, polegające na zmobilizowaniu takich gwiazd jak Dante czy
Więcej w Przeglądzie Sportowym.