Michał Łasko: Nie ma miejsca na sentymenty

Michał Łasko, reprezentant Włoch z polskimi korzeniami, w czwartek stanie naprzeciw Polaków w turnieju finałowym Ligi Światowej. Łasko przekonuje, że nie ma sentymentów w przypadku starcia z podopiecznymi Andrei Anastasiego.

Paweł Sala
Paweł Sala

Włosi fatalnie rozpoczęli turniej finałowy Ligi Światowej. Przegrali z Argentyną 1:3. - W pierwszym secie było nieźle, potem nasza gra się posypała. Nie mogliśmy uwierzyć, że nasze najmocniejsze elementy - blok i obrona - praktycznie przestały działać. To nas zestresowało - uważa Michał Łasko w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Mający polskie korzenie zawodnik bez sentymentów podchodzi do starcia z reprezentacją Polski, które już w czwartek o godzinie 20.00. - Może gdybym grał z Polakami pierwszy raz, byłoby to bardzo trudne. Jednak już się nagrałem przeciwko biało-czerwonym. Noszę koszulkę reprezentacji Italii i nie ma miejsca na żadne sentymenty - zapewnia Włoch.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×