Alojzy Świderek: Nie możemy grać jak Rosja czy Kuba, więc będziemy się wzorować na innych potęgach

Dla Alojzego Świderka pierwszy mecz turnieju World Grand Prix z Argentyną będzie oficjalnym debiutem w roli selekcjonera reprezentacji Polski. - Nie zamierzamy odpuszczać. Zawsze będziemy grać na maxa - mówi Dziennikowi Łódzkiemu selekcjoner

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
5 sierpnia w Bydgoszczy Alojzy Świderek zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Szkoleniowiec ma zaledwie trzy tygodnie, aby przekonać do siebie i swojej filozofii gry najlepsze w kraju zawodniczki. Jak sam przyznaje jest to najtrudniejsze zadanie w pracy szkoleniowca. - Przekonanie zawodniczek czy zawodników do wizji, którą się chce realizować jest zawsze najtrudniejsze. Tu nie chodzi o to, żeby one mnie lubiły. One muszą uwierzyć w sens naszej pracy to, że metody jakie stosujemy są odpowiednie, że prowadzą nas do sukcesu - przyznaje opiekun biało-czerwonych. Nowy selekcjoner nie ukrywa, że do tego, aby polski zespół odnosił sukcesy potrzeba będzie nie tylko ciężkiej pracy, ale również zmiany mentalności zawodniczek. Zwycięstwa bardzo często rodzą się bowiem w głowach. - Musimy przestać myśleć o tym, co było, o błędach, jakie dziewczyny popełniają w czasie meczu. Myśleć nie o tym, co zawodnik zrobił źle, ale co ma zrobić, by wygrać - przyznaje Świderek w wywiadzie dla Dziennika Łódzkiego.
Alojzy Świderek odlicza czas do debiutu. 5 sierpnia w Bydgoszczy jego zespół zmierzy się z Argentyną
Szkoleniowiec podkreśla również, że gra zespołu i taktyka będą budowane na podstawie obserwacji najlepszych drużyn świata. Reprezentantki Polski choć nie dysponują tak znakomitymi warunkami fizycznymi jak wysokie i skoczne Rosjanki mają wykorzystywać inne atuty tych drużyn podczas swojej gry. - Nie mamy warunków, żeby grać jak Kuba czy Rosja, ale będziemy wzorować się na innych potęgach. Z każdej ekipy trzeba wziąć to, co najlepsze. Nasza gra musi być szybka, kombinacyjna. Do ataku musi skakać maksymalnie duża liczba zawodniczek - przyznaje Świderek na łamach Dziennika Łódzkiego. Selekcjoner nie ukrywa także, że w przeciwieństwie do niektórych trenerów nie zamierza ustalać hierarchii turniejów i dostosowywać do niej wymaga stawianych przed zespołem. Reprezentacja Polski ma traktować na równi wszystkie mecze równie poważnie bez względu na ich rangę. - W każdym gramy na maksa, w każdym walczymy o zwycięstwo. Na pewno nie wyobrażam sobie, że odpuszczamy np. turniej World Grand Prix, by dobrze przygotować się do mistrzostw Europy. Każdy turniej musi być dla nas ważny. Nawet jeśli nie gramy w najsilniejszym składzie - zapowiada Świderek na łamach Dziennika Łódzkiego. Źródło: Dziennik Łódzki.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×