Żeńskiej reprezentacji Japonii nie trzeba nikomu przedstawiać: to brązowe medalistki ostatnich mistrzostw świata, słynne z doskonałej organizacji gry obronnej. Taki rywal, nawet będący w okresie przygotowawczym, nie stawiał reprezentacji Polski w roli faworyta sparingowych spotkań w Węgierskiej Górce. - Oczywiście, że wolałbym w pierwszym spotkaniu zmierzyć się z reprezentacją niżej notowaną niż Japonia. Nie miałem wpływu na kształt przygotowań i dobór rywalek. Trzeba jednak stawić czoła tak dobrze zorganizowanej drużynie, która ma za sobą długi cykl przygotowań i przyleciała do nas w optymalnym zestawieniu - tłumaczył Alojzy Świderek, obecny trener polskiej reprezentacji kobiet.
Styl gry reprezentacji Polski wprawdzie odbiegał od ideału wymarzonego przez Świderka, jednak były asystent Raula Lozano w kadrze mężczyzn zwracał uwagę na jeden z czynników, od którego zależy wiele w budowaniu silnego zespołu: - Zaufanie! Już w czasie pierwszej rozmowy uzyskaliśmy nić porozumienia. Mamy do siebie zaufanie i to niesłychanie ważne, gdy ciężko się pracuje dwa razy dziennie. Wiemy, że chcemy grać inną siatkówkę, nie tylko widowiskową, ale również skuteczną. Widzę zaangażowanie i chęć do pracy. Na efekty musimy poczekać, wszak za nami zaledwie tydzień pracy, a przed nami kolejny - stwierdził Świderek.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)