Piątek w WGP: Zwycięstwa lepszych drużyn, emocje u nowicjuszek

Stało się! Za nami pierwszy dzień rozgrywek World Grand Prix w grupach B, C i D. Emocji nie było zbyt wiele, spotkania kończyły się dość przewidywalnie. Jedynie nowicjuszki Serbki zdołały doprowadzić do dłuższego pojedynku, a Niemki - mimo wyniku - dość skutecznie postawić się Koreankom. Miejmy nadzieję, że mecze w grupie A i kolejne dni gry zrekompensują skromną dawkę emocji.

W tym artykule dowiesz się o:

Grupa B

Mecz pomiędzy Rosją a Kubą zainaugurował zmagania w grupie B WGP. Pierwszego seta obie ekipy zagrały bardzo nierówno. Kubanki w pewnym momencie miały już 7 punktów przewagi nad Rosjankami, ale roztrwoniły całą przewagę. O zwycięstwie w tej partii rozstrzygnęła gra na przewagi, którą ostatecznie wygrała drużyna Kuby. Porażka ta wyraźnie podrażniła mistrzynie świata i w kolejnych setach Rosjanki pokazały, który zespół jest lepszy. Podopieczne trenera Władymira Kuziutkina wygrały trzy następne odsłony starcia, a cały mecz 3:1.

Rosjanki swój tryumf zawdzięczają m.in. rywalkom. Kubanki po własnych błędach podarowały przeciwniczkom ok. 30 punktów. Najlepiej punktująca zawodniczką spotkania została tradycyjnie Jekaterina Gamowa.

Rosja - Kuba

3:1 (24:26, 25:18, 25:23, 25:20)

Rosja: Borisenko, Makhno, Gonczarowa, Morozowa, Gamowa, Starcewa, Kuzjakina (libero) oraz Uljakina, Bukriewa.

Kuba: Salas, Palacios, Castaxeda, Giel, Carcaces, Silie, Borrell (libero) oraz Santos.

Gospodynie turnieju - Tajki - nie miały większych problemów z pokonaniem reprezentacji Peru. Siatkarki prowadzone przez trenera Radchatagriengkaiego potrzebowały tylko trzech setów, by odnieść zwycięstwo. Peruwianki tak naprawdę stawiały opór drużynie narodowej Tajlandii tylko w pierwszej partii spotkania, ale i tak Azjatki ani przez moment nie musiały obawiać się końcowego rozstrzygnięcia. Zawodniczki tajlandzkiej ekipy przewyższały swoje rywali przede wszystkim w ataku, a prym w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła wiodła liderka zespołu Onuma Sittirak. Siatkarka ta w sumie zdobyła 13 punktów. Na wyróżnienie w kadrze Peru zasłużyła tylko Karla Ortiz, która zapisała na swoim koncie 8 "oczek".

Tajlandia - Peru

3:0 (25:20, 25:13, 25:16)

Tajlandia: Thinkaow, Sittirak, Apinyapong, Hyapha, Tomkom, Kanthong, Pannoy (libero) oraz Supamool, Chaisri, Sukmak

Peru: Aquino, M. Uribe, Zamudio, Baylon, Keldibekova, Ortiz, Palacios (libero) oraz B.D. Uribe, Yllescas

Tabela grupy B

Lp.DrużynaPunktyMeczeSetyRatio pkt
1 Tajlandia 3 1:0 3:0 1,53
2 Rosja 3 1:0 3:1 1,138
3 Kuba 0 0:1 1:3 0,88
4 Peru 0 0:1 0:3 0,65

Grupa C

Pierwszy mecz nie tylko grupy C, ale również tegorocznej edycji World Grand Prix nie obfitował w emocje. Brazylijki były faworytkami tego starcia, co udowodniły na parkiecie. Szybka gra Japonek nie przyniosła tym razem rezultatu, były one bowiem bardzo często blokowane. W tym elemencie ich rywalki zdobyły aż dwanaście punktów, a wiele wybloków pozwalało wyprowadzić im kontrataki, które kończyły się zdobyciem punktów.

Słabsza postawa podopiecznych Masayoshi Manabego odmieniła się za sprawą jego roszad w składzie. Trzecią partię rozpoczęły Maiko Kanoh i Risa Shinnabe. Jednak dobra passa skończyła się bardzo szybko, tuż po pierwszej przerwie technicznej, Canarinhos znalazły bowiem sposób również na te siatkarki. - Straciłyśmy swoje tempo gry, nie mogłyśmy grać swojej siatkówki. Przepraszam naszych kibiców za ten mecz - powiedziała Erika Araki, kapitan reprezentacji Japonii.

Brazylia - Japonia

3:0 (25:18, 25:16, 25:21)

Brazylia: Fabiana, Dani Lins, Paula Pequeno, Thaisa, Mari, Sheilla Castro, Fabi (libero) oraz Sassa, Tandara.

Japonia: Yoshie Takeshita, Ai Yamamoto, Mai Yamaguchi, Erika Araki, Saori Kimura, Yukiko Ebata, Yuko Sano (libero) oraz Hitomi Nakamichi, Maiko Kanoh, Risa Shinnabe, Mizuno Ishida, Nana Iwasaka.

******

Mimo że wynik wskazuje na przewagę Koreanek, to spotkanie było wyrównane, a o końcowym zwycięstwie zadecydowały niuanse. Giovanni Guidetti próbował pomagać swojej drużynie między innymi zmianami, na parkiecie pojawiło się bowiem aż jedenaście z dwunastu siatkarek. Jednak jego starania nie przyniosły oczekiwanego efektu. - Koreanki zagrały bardzo dobrze przede wszystkim w obronie. Jest to początek WGP, w miarę upływu czasu będziemy grać lepiej - przyznała Christiane Fuerst, kapitan kadry Niemiec.

Przełamanie w postaci wygranej trzeciej partii tylko pomogło skoncentrować się Azjatkom, by mogły zakończyć mecz w czterech odsłonach i z kompletem trzech punktów na koncie. W trakcie całego meczu bardzo dobrze grała Yeon-Koung Kim, która poprowadziła swoją drużynę do wygranej.

Korea Południowa – Niemcy

3:1 (25:19, 25:19, 20:25, 25:20)

Korea Południowa: Yeon-Koung Kim, Song-Yi Han, Se-Young Kim, Yoo-Na Bae, Hye-Jin Kim, Sook-Ja Lee, Jie-Youn Nam (libero) oraz Hye-Suk Yoon, Young-Eun Jang, Youn-Joo Hwang.

Niemcy: Kathleen Weiss, Corina Ssuschke-Voigt, Christiane Fuerst, Heike Beier, Małgorzata Kożuch, Maren Brinker, Kerstin Tzscherlich (libero) oraz Nadja Schaus, Mareen Apitz, Anne Matthes, Regina Burchardt.

Tabela grupy C

Lp.DrużynaPunktyMeczeSetyRatio pkt
1. Brazylia 3 1:0 3:0 1.364
2. Korea Płd. 3 1:0 3:1 1.145
3. Niemcy 0 0:1 1:3 0.874
4. Japonia 0 0:1 0:3 0.733

Grupa D

W pierwszym meczu grupy D zmierzyły się nowicjuszki w WGP Serbki i triumfatorki rozgrywek sprzed roku Amerykanki. Po tie-breaku wygrały te drugie, choć szansę miały dużo wcześniej, bo prowadziły już 2:0. Podopieczne Zorana Terzicia chciały jednak udowodnić, że kto prowadząc 2:0, nie wygrywa 3:0, przegrywa spotkanie. I ograły rywalki w trzeciej i czwartej odsłonie. Podopieczne Hugh McCutcheona nie miały jednak zamiaru oddawać zwycięstwa i już na początku tie-breaka narzuciły swoje tempo, uzyskały spore prowadzenie i pewnie wygrały tę partię i całe spotkanie 3:2.

Serbki grały niestabilnie przez całe spotkanie, ale to Amerykanki popełniały więcej własnych błędów. Jednak siatkarki USA dużo lepiej radziły sobie w bloku, a zwłaszcza najlepiej punktująca w całym spotkaniu Foluke Akinradewo (23 pkt), która zapisała na swoje konto aż osiem oczek zdobytych tym elementem.

Serbia - USA

2:3 (22:25, 19:25, 25:23, 25:20, 10:15)

Serbia: Brakočević, Malagurski, Krsmanović, Molnar, Ognjenović, Rasić, Popowić (libero) oraz Antonijević, Vesović.

USA: Berg, Bown, Larson, Akinradewo, Hodge, Hooker, Davis (libero) oraz Miyashiro, Glass, Metcalf.

Drugie spotkanie w grupie D poprzedziła krótka uroczystość. Miły akcent szybko przerodził się w ilustrację dominacji Chinek nad Kazaszkami. Przyjezdne zbyt próbowały odrobić sporą przewagę w pierwszym secie. Nie udało się, podobnie jak w kolejnej partii, ale tym razem podopieczne Bachytżana Bajturiejewa były już blisko wyrównania stanu rywalizacji, bo gospodynie zaczęły się mylić. Jednak w trzeciej partii podopieczne Juemina Yu pokazały klasę i zakończyły mecz. Ogromną rolę odegrała tu gra blokiem, gdyż tylko tym elementem Chinki zdobyły 12 oczek.

Najlepiej punktującą w zespole triumfatorek była Ruoqi Hui, która zdobyła 12 oczek. Jej koleżanki nie przekroczyły granicy 10 punktów w przeciwieństwie do rywalek - równie skuteczna była Radmiła Bieresniewa (12 pkt), a najwięcej punktów w spotkaniu zdobyła Olga Drobyszewska (13).

Chiny - Kazachstan

3:0 (25:18, 25:23, 25:16)

Chiny: Wang, Jie Yang , Hui, Junjing Yang, Ma, Zhang (libero) oraz Qiu, Shan (libero), Xu, Fan.

Kazachstan: Nasiedkina, Trubina, Iszimcewa, Bieresniewa, Drobyszewska, Kulinicz, Ezau (libero) oraz Łukomska, Sitkazinowa, Omielczenko.

Tabela grupy D

Lp.DrużynaPunktyMeczeSetyRatio pkt
1 Chiny 3 1-0 3:0 1.316
2 USA 2 1-0 3:2 1.069
3 Serbia 1 0-1 2:3 0.935
4 Kazachstan 0 0-1 0:3 0.760

Współpraca: Anna Jawor (grupa B), Anna Dmochowska (grupa D)

Komentarze (0)