Drużyna PTPS Piła do grona najlepszych polskich zespołów powraca po rocznej nieobecności z nadzieją pokrzyżowania planów faworytom rozgrywek. Zespół, który zwyciężył w rozgrywkach pierwszej ligi podczas okresu transferowego przeszedł spore zmiany. Do drużyny w której od lat liderką jest Agnieszka Kosmatka dołączyły m.in. Monika Naczk, Anna Kaczmar, Joanna Kuligowska. Jak przyznaje wychowanka pilskiego zespołu Natalia Krawulska wspomniane zawodniczki powinny w znacznym stopniu wzmocnić siłę ataku beniaminka. - Agnieszka gra w Pile odkąd tylko pamiętam i zawsze będzie to ikona PTPS-u. Jest bardzo dobrą zawodniczką, od której można się wiele nauczyć. Teraz dołączyło kilka doświadczonych i bardzo walecznych siatkarek, które moim zdaniem na pewno pomogą zespołowi w walce o założone cele - ocenia siłę swojego zespołu przyjmująca z Piły.
Zawodniczka nie ukrywa, że celem zespołu w nadchodzącym sezonie będzie walka o jak najwyższe lokaty oraz sprawienie kilku miłych niespodzianek swoim kibicom. - W PlusLidze Kobiet nie ma słabych zespołów i każdy chce coś ugrać. My również przygotowujemy się do sezonu bardzo ciężko, by pokazać od października na co stać naszą drużynę. W tym roku jesteśmy beniaminkiem, ale mam nadzieję, że co niektórym drużynom pokrzyżujemy plany. Najważniejsze będzie zgranie, bo mamy dużo nowych zawodniczek w składzie, ale także atmosfera i wiara w to, że stać nas na bardzo dużo - powiedziała Krawulska w na łamach serwisu pilskisport.pl.
Natalia Krawulska mimo propozycji gry w innych klubach zdecydowała się pozostać w Pile