WGP: Trzy sety dla Chinek

Bez niespodzianki zakończył się drugi mecz w "polskiej" grupie I, która rywalizuje w Hongkongu. Reprezentacja Chin bez straty seta pokonała w nim drużynę Dominikany, choć ta starała się choć trochę zagrozić rywalkom i była o krok od wygrania pierwszej partii.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy set był emocjonujący od początku, obie ekipy przystąpiły do niego z dużą dozą koncentracji. Efektowne ataki i bloki Chinek dały im cztery punkty z rzędu i prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Dominikanki nie pozwoliły im jednak uciec i wyrównały stan rywalizacji (15:15), mimo skutecznej postawy Yimei Wang w polu zagrywki. Podopieczne Marcusa Kwieka mocno zbliżały się ku wygranej, po asie serwisowym Prisilli Riviery miały pierwszą piłkę setową (24:22). Ale niewymuszonymi błędami ekipa z Dominikany dopomogła Chinkom wygrać pierwszą partię.

Wspierane przez licznie zgromadzonych kibiców Azjatki dobrze weszły w drugiego seta. Choć duch walki był widoczny po obu stronach siatki, problemy z przyjęciem reprezentantek Dominikany plus solidna obrona Chinek dały pięciopunktowe prowadzenie tym drugim (16:11). Ekipa pod wodzą trenera Kwieka chciała miała jednak silne pragnienie walki i wykorzystując brak koordynacji rywalek doprowadziły do wyrównania 20:20. Azjatki nie dały za wygraną, poprawiły wzajemną komunikację i ponownie triumfowały.

Skutecznymi blokami i od prowadzenia 3:0 rozpoczęły trzecią odsłonę Dominikanki. Chinki wzmocniły jednak swoją obronę, odzyskały dynamikę gry i szybko, głównie dzięki kapitan Qiuyue Wei, wypracowały pięciopunktową przewagę (11:6). Stracone dwa sety i kolejne prowadzenie rywalek nie zniechęcały ekipy Marcosa Kwieka, ale dwojąca się i trojąca w bloku i ataku Bethania De La Cruz de Pena nie zdołała uratować swojej drużyny przed porażką w trzech setach.

Chiny - Dominikana

3:0 (26:24, 25:22, 25:18)

Chiny: Wang, Jie Yang, Hui, Wei, Junjing Yang, Ma, Shan (libero) oraz Xu, Chen.

Dominikana: Vargas, Cabral, Echenique, Rondon, Rivera, De La Cruz, Binet (libero) oraz Nunez, Arias, Jackson.

Komentarze (0)