Sebastian Świderski większość ligowego sezonu spędził lecząc kontuzję po zerwaniu więzadeł w kolanie. Mimo to wielokrotny reprezentant Polski zdołał zakwalifikować się do szesnastki spośród której wyłoniona zostanie kadra na siatkarskie mistrzostwa Europy. Przyjmujący nie ukrywa, że nie obawia się, iż dłuższa przerwa w grze wpłynie na jego aktualną dyspozycję. - Od początku przygotowań do mistrzostw trenuję już na sto procent, nie oszczędzam się. Nie ma taryfy ulgowej. Staram się nadrabiać wszystkie zaległości. Jak to obecnie wygląda to trudno stwierdzić. Jesteśmy naprawdę w intensywnym treningu i jedyne, czego potrzebujemy to świeżości. Ona powinna przyjść tuż przed mistrzostwami - przyznaje Świderski.
Zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie ukrywa, że nastroje w zespole są bojowe i podczas imprezy organizowanej w Austrii i Czechach biało-czerwoni zamierzają bronić złotego medalu sprzed dwóch lat. - Ostatnio dużo czasu pracowaliśmy nad tężyzną, by fizycznie wytrzymać trudy tego turnieju. Wiele godzin spędzamy także nad poszczególnymi elementami, trenujemy dużo ustawień. Gdy się ciężko trenuje, to efektów się jeszcze nie czuje. Gdy chwilę odpoczniemy, złapiemy oddech, to na pewno osiągniemy zamierzony skutek. Jestem przekonany, że stać nas na to, by obronić tytuł. Mam nadzieję, że pomogę w tym drużynie - powiedział Świderski na łamach Przeglądu Sportowego.
źródło: Przegląd Sportowy
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)