Rywale Polaków na ME: Triumfatorzy LE z chrapką na coś więcej - prezentacja reprezentacji Słowacji

Niespełna dwa miesiące temu Słowacy wygrali Ligę Europejską. Teraz 12 zawodników Emanuele Zaniniego będzie walczyło o jak najlepszy wynik w czempionacie Starego Kontynentu. Jednakże w przededniu rozpoczęcia Mistrzostw Europy nasi południowi sąsiedzi zmagają się z dwoma problemami.

W tym artykule dowiesz się o:

Jednym z nich jest absencja Michała Masnego, od wielu lat podstawowego rozgrywającego narodowej reprezentacji Słowacji. Ale to nie koniec problemów, bowiem władze Słowackiej Federacji Siatkówki (SVF) zadecydowały, iż trener Emanuele Zanini zamiast 14 zawodników może zabrać tylko 12. Przez to szkoleniowiec musiał zrezygnować z jednego przyjmującego i środkowego. - Musiałem to zaakceptować, chociaż nie zgadzam się z taką decyzją - nie ukrywa Zanini.

W takiej sytuacji Włoch zdecydował się powołać na Mistrzostwa Europy 2 rozgrywających, 3 przyjmujących, 3 środkowych, 3 atakujących oraz jednego libero. Wybór był dość ryzykowny, gdyż jeden z atakujących, Martin Nemec, nie trenował z kadrą przez cały czas przygotowań. - Musimy być przygotowani na cały turniej, musimy brać pod uwagę to, że coś może się stać - uzasadniał decyzję o powołaniu trzech atakujących trener Słowaków.

Mimo problemów kadrowych w reprezentantach Słowacji pokładane są duże nadzieje, rozbudzone za sprawą wygrania tegorocznej edycji Ligi Europejskiej. Chociaż z drugiej strony tamtejsze media grupy B nie wahają się nazywać "grupą śmierci". Na tle Polaków, Bułgarów oraz Niemców Słowacy wypadają niekorzystnie; to drużyna z najmniejszym doświadczeniem i dorobkiem na arenie międzynarodowej.

Jednakże w ostatnich latach sytuacja wydaje się zmieniać. Odkąd reprezentację Słowacji objął Emanuele Zanini (w 2008 roku - przyp. red.) zawodnicy tego kraju coraz pewniej poczynają sobie na europejskich parkietach. To właśnie tutaj zbierają najwięcej doświadczenia. Od ośmiu lat z powodzeniem występują w rozgrywkach Ligi Europejskiej, określanej mianem młodszej siostry Ligi Światowej. I to właśnie w LE odnieśli swoje dotychczasowe największe sukcesy, jakimi były wygrane edycji w 2008 i 2011 roku. W mistrzostwach Europy, jak do tej pory, Słowacy większych triumfów nie odnosili. Najlepsza lokata, jaką zajęli, to miejsce ósme w 1997 roku. Warto jednak pamiętać, iż reprezentanci Słowacji samodzielnie w rozgrywkach międzynarodowych występują od osiemnastu lat (przed podziałem Czechosłowacji na Czechy i Słowację - przyp. red.).

Kiedy włoski szkoleniowiec stanął na czele słowackiej reprezentacji, SVF postawiła przed nim dwa główne cele: awans do mistrzostw świata w 2010 roku oraz awans do igrzysk olimpijskich w Londynie. Pierwszego celu nie udało się zrealizować, w rozgrywanym w Gdyni turnieju eliminacyjnym, Słowacy musieli uznać wyższość Francuzów oraz Polaków, chociaż zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.

Ostatni raz Słowacy zmierzyli się z biało-czerwonymi w eliminacjach do MŚ 2010

Emanuel Zanini podczas powołań postawił na sprawdzonych i doświadczonych zawodników. O ile w całym okresie reprezentacyjnym z drużyną trenuje wielu młodych siatkarzy, o tyle kiedy przychodzi do poważnych sprawdzianów, wybór jest prosty. I tak w Czechach i Austrii zaprezentują się doskonale znani z parkietów PlusLigi: Martin Sopko, który bydgoską Delectę zmienił na Zjednoczone Emmiraty Arabskie, Lukaš Diviš, czy środkowy Tomaš Kmet. To właśnie oni, wraz z Emanuelem Kohutem, Martinem Nemecem i Romanem Ondrušekiem stanowią filar słowackiej drużyny. Podczas nieobecności Michala Masnego do reprezentacji po krótkim rozbracie powrócił Branislav Skladany.

Czy dwunastka zawodników wystarczy na poprawienie wyniku z 1997 roku? A może Słowacy wezmą przykład z Hiszpanów, którzy w 2007 roku po wygraniu Ligi Europejskiej triumfowali w czempionacie Starego Kontynentu, będąc czarnym koniem? Pierwszym rywalem podopiecznych Emanuele Zaniniego będą Bułgarzy. Z biało-czerwonymi zmierzą się na koniec rozgrywek fazy grupowej, w poniedziałek.

Kadra reprezentacji Słowacji na Mistrzostwa Europy:

Rozgrywający: Juraj Zatko (VfB Friedrichshafen), Branislav Skladany (Generali Unterhaching);

Przyjmujący: Lukaš Diviš (Lokomotiw Nowosybirsk), Martin Sopko (Al Nasr Dubaj), Robert Hupka (Generali Unterhaching);

Środkowi: Tomaš Kmet (SCC Berlin), Emanuel Kohut (Sisley Belluno), Richard Nemec (Volley Team Bratysława);

Atakujący: Martin Nemec (Incheon), Milan Bencz (Roma Volley), Peter Michalovič (DHL Ostrawa);

Libero: Roman Ondrušek (Chaumont).

Komentarze (0)