ME: Ostry bój o ostatnie miejsce w ćwierćfinale

Finlandia to ostatni zespół, który uzupełnił stawkę ćwierćfinalistów. Podopieczni Daniela Castellaniego musieli włożyć wiele sił, aby pokonać niżej notowaną Słowenię. Do awansu potrzebne było rozegranie aż pięciu setów.

Miłosz Marek
Miłosz Marek
Mecz rozpoczął się świetnie dla Finów. Podopieczni Daniela Castellaniego bardzo szybko znaleźli swój rytm i punktowali rywali w każdy możliwy sposób. Kolejne kontry i udane bloki stopniowo podcinały skrzydła walecznym Słoweńcom, którzy w środę walczyli o najlepszy wynik w swojej historii. Przypomnieli sobie o tym w końcówce premierowej odsłony, gdy rozpoczęli pogoń za Finami, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. Zapoczątkowało jednak dobrą passę, która zaowocowała zwycięstwem w drugim secie. Od tego momentu gra się wyrównała. Dopiero w czwartej części gry większą przewagę uzyskali Słoweńcy, którzy zwycięstwem 25:18 doprowadzili do tie-breaka. Decydujące słowo należało do Finlandii, którą do ćwierćfinału wprowadził Miko Oivanen, który w ataku zdobył 18 oczek. Po drugiej stronie miał godnego rywala w postaci Alena Sketa. Jego wysiłki nie zdały się na wiele i to team Castellaniego w czwartek zmierzy się z drużyną, którą prowadzi ich niedawny opiekun - Mauro Berruto.
Słowenia - Finlandia 2:3 (18:25, 25:21, 23:25, 25:18, 12:15)
Słowenia: Flajs, Pajenik, Sket, Kamnik, Vincic, Urnaut, Skorc (libero) oraz Jakopin, Gasparini, Planinc, Satler Finlandia: Esko, Siltala, Sammelvuo, Kunari, Matti Oivanen, Miko Oivanen, Szumow, Hyvarinen (libero) oraz Lehtonen, Sivula, Hietanen, Tervaportti
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×